Forum DDN+. Duch, Dusza i Serce znajdą tu Natchnienia, świadectwa i pomoc. https://www.drogowskazydonieba.com/ |
|
CHRZEŚCIJANIN - PASTERZE https://www.drogowskazydonieba.com/viewtopic.php?t=50327 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Admin_DDN [ 21 sty 2015, o 13:28 ] |
Tytuł: | CHRZEŚCIJANIN - PASTERZE |
CHRZEŚCIJANIN - PASTERZE Jak zwykle, tak i tej nocy, pasterze pilnowali swoich stad. I oto ukazał im się anioł. Przestraszyli się bardzo. Anioł powiedział do nich: Nie bójcie się! Zwiastuję wam radość wielką. Dzisiaj w mieście Dawidowym narodził się nam Zbawiciel, Chrystus Pan. Idźcie tam i zobaczcie sami! Znajdziecie Dziecię złożone w żłobie! Pasterze byli przestraszeni i zdziwieni tym wszystkim. Gdy usłyszeli ponadto chóry anielskie, uwierzyli, i szybko podążyli do Betlejem. Znaleźli Dziecię i Jego Rodziców. Pozostali przy żłóbku śpiewając całą noc. Ale anioł ukazał się nie tylko im, lecz i innej grupie pasterzy. Również i ci strzegli swoich owiec. Tak jak tamci, i oni zlękli się anioła i wysłuchali jego wieści. Gdy anioł znikł, zebrali się razem i długo radzili nad tym, jak mają się zachować. A to się nam przytrafiło! Tyle roboty czeka jutro na nas! - powiedział najstarszy pasterz. Musimy coś postanowić. Anioł powiedział: Idźcie tam i zobaczcie sami. Nie możemy tutaj siedzieć i nic nie robić, jak gdyby to nas nic nie obchodziło - dopowiedziała pewna kobieta. Oczywiście, że tak nie możemy postąpić! - odpowiedzieli chórem pasterze. Po długich obradach postanowili wysłać delegację. Wybrali najstarszego pasterza i ową kobietę. Oboje mieli najpierw udać się do miasta, aby kupić odpowiednie podarki, po czym złożyć je Dziecięciu, i o świcie wrócić z powrotem. Najstarszy pasterz z ową kobietą ruszyli w drogę. Idąc spierali się, a nawet się pokłócili. To, co chciał kupić pasterz, nie podobało się kobiecie; na to, co proponowała kobieta, nie chciał zgodzić się pasterz. Przed pierwszym pianiem koguta dotarli do Betlejem. Ciemno, wszyscy śpią, wszystko pozamykane. Zaczęli budzić greckich handlarzy. Ci przy świetle pokazywali im swoje towary: srebrne talerze, smukłe wazy, wybijane złotem skórzane pasy, piękne materiały i rozmaite lampy na oliwę. Pasterz zważał tylko na ceny i trzymał mocno swój trzos z pieniędzmi; kobieta cieszyła swe oczy rozmaitymi materiałami. Nie mogli się zdecydować. Gdy zaczęło jaśnieć, nie mogli dłużej zwlekać. Mieli przecież ze wschodem słońca być z powrotem. Szybko kupili srebrny nóż i czerwony szal. Z tymi prezentami wyszli z miasta. Szopy z Bożym Dziecięciem nie musieli szukać. Usłyszeli śpiewy i zobaczyli wracających pasterzy. Przyspieszyli kroku. Weszli do środka. Czy to jest to Dziecię, o którym donosił nam anioł? - zapytali. Święty Józef skinął głową i wskazał na żłób. Stary pasterz i kobieta padli na kolana i zgodnie wyrecytowali: Pasterze naszej grupy pozdrawiają Cię szczerze i składają swoje dary. Położyli przed żłobkiem srebrny nóż i czerwony szal. Powstali. Już chcecie odejść? - spytała Maryja. Byli już przy wyjściu, odwrócili się i zgodnym głosem powiedzieli: Niestety, nie mamy czasu. Szkoda! - powiedziała Maryja, a po chwili dodała: Szczęśliwi są ci, którzy mają czas dla siebie. Stary pasterz i kobieta już tego nie słyszeli. Autor nieznany ? zebrał ks. Antoni Wac |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |