Forum DDN+. Duch, Dusza i Serce znajdą tu Natchnienia, świadectwa i pomoc.
https://www.drogowskazydonieba.com/

BÓG - DZWON ŚWIĄTYNI
https://www.drogowskazydonieba.com/viewtopic.php?t=50172
Strona 1 z 1

Autor:  Admin_DDN [ 9 sty 2015, o 15:43 ]
Tytuł:  BÓG - DZWON ŚWIĄTYNI

BÓG - DZWON ŚWIĄTYNI

Świątynia znajdowała się na wyspie, dwie mile od brzegu.
Posiadała tysiąc dzwonów.
Dzwony wielkie i małe, dzieło najlepszych ludwisarzy świata.
Gdy wiał wiatr lub zrywała się burza, wszystkie dzwony świątyni były jednym głosem tworząc symfonię porywającą serca słuchaczy.
Po kilku jednak wiekach wyspa zapadła się w morze, a z nią świątynia i jej dzwony.
Starożytna tradycja mówiła, że dzwony dalej biją bez przerwy i że ktokolwiek słuchałby uważnie, mógłby je słyszeć.
Poruszony, tą legendą młody człowiek przebył dwa tysiące mil z zamiarem usłyszenia dzwonów.
Całymi dniami siedział na brzegu, naprzeciw miejsca, gdzie dawnymi czasy wznosiła się świątynia, i słuchał - słuchał z całą uwagą.
Ale słyszał jedynie szum fal rozbijających się o brzeg.
Wysilał się, jak mógł, by oddalić od siebie szum fal i usłyszeć dzwony:
Wszystko na próżno, szum fa1 wydawał się obejmować wszechświat.
Trwał przy tym tygodniami, aż ogarnęło go zniechęcenie.
Wtedy przypadkiem usłyszał mądrych ludzi z wioski:
Rozprawiali z namaszczeniem o tajemniczej legendzie dzwonów i o tych, którzy je słyszeli.
Potwierdzali prawdziwość legendy.
Serce w nim płonęło, gdy słyszał te słowa, by wrócić do zniechęcenia, gdy następne tygodnie wysiłku nie przyniosły żadnych rezultatów.
Postanowił wreszcie zrezygnować z zamiaru.
Może nie był przeznaczony zostać jednym ze szczęśliwców, którym dane było słyszeć dzwony.
Może też i legenda nie była prawdziwa.
Wróci do domu i uzna swe niepowodzenie.
Był to ostatni dzień jego pobytu w tym miejscu.
Udał się po raz ostatni na ulubiony brzeg, aby pożegnać morze, niebo, wiatr i palmy.
Wyciągnął się na piasku patrząc w niebo i słuchając odgłosów morza.
Tego dnia nie opierał się tym odgłosom.
Przeciwnie - oddał się im i odkrył, że poszum fu1 był dźwiękiem naprawdę słodkim i przyjemnym.
Tak owładnął nim ten odgłos, że ledwo był świadom samego siebie.
Gdyż głębokie było milczenie, które ten szum wytworzył w jego sercu...
l w tej ciszy usłyszał je!
Dźwięk jednego dzwonka, potem następnego i jeszcze jednego, i jeszcze...
Oto już wszystkie i każdy z osobna z tysiąca dzwonów świątyni dzwoniły w podniosłej harmonii, a jego serce ogarnęło zdumienie i radość.
Jeśli chcesz usłyszeć dzwony świątyni, słuchaj głosu morza.
Jeśli chcesz widzieć Boga, patrz uważnie na stworzenie.
Po prostu, patrz.


Autor nieznany ? zebrał ks. Antoni Wac

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/