Forum DDN - Drogowskazy do Nieba.

DZIECKO - SZCZEGÓLNA MIŁOŚĆ DO DZIECI

Jak doniosły media (wyłączając telewizję publiczną kierowaną przez sztab wyborczy Kwaśniewskiego) zdarzyło się naszemu prezydentowi być "niedysponowanym".
Dysponowana jest wszakże jego żona, która zaprosiła do Polski we wrześniu 1999 roku mnóstwo Pierwszych Dam i innych ważnych osobistości pici żeńskiej z całego świata, by dyskutować nad niedolą dzieci.
Bardzo to wszystko było wzruszające, godne szacunku, a panie jaśniały takim blaskiem miłości do dzieci, że nawet z oczu patrzących na nie mężczyzn wyciskały łzy.
Jest wszakże jeden szczegół.
Wśród płomiennych odezw o potrzebie zapewnienia dzieciom prawa do miłości, , szczęścia i wzrastania w rodzinie, wśród zatrważających statystyk o liczbie głodujących dzieci, wśród makabrycznych przykładów znęcania się nad nimi, wśród dziesiątków przemówień ściskających największych twardzieli za serce zabrakło choćby jednego przemówienia o dzieciach mordowanych zanim jeszcze się narodzą.
Cisza.
U Pań Prezydentowych oszałamiająca, gorąca miłość do dzieci miłość aż do bólu, rodzi się w sekundzie, gdy dziecko przychodzi na świat.
To jak uderzenie piorunem.
Sekundę wcześniej Panie Prezydentowe mają dzieci, gdzieś.
Skąd tak skoślawione serduszka u Pierwszych Dam?
Może jakieś problemy uczuciowe?
Kłopoty .u w domu?
Może mężowie coraz częściej niedysponowani?


Autor nieznany ? zebrał ks. Antoni Wac

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.