DOBROĆ - TRZEJ SYNOWIE
Trzy kobiety szły do studni, aby zaczerpnąć z niej wody.
Na kamiennej ławce, w pobliżu fontanny, siedział starszy człowiek i przysłuchiwał się ich rozmowom.
Każda z kobiet wychwalała swojego syna.
Mój syn - mówiła pierwsza - jest tak zwinny i bystry, że nikt nie jest w stanie mu dorównać.
Mój syn - mówiła druga - śpiewa jak słowik.
Nie ma nikogo na świecie, kto mógłby poszczycić się tak pięknym głosem, jak ona.
A ty, co powiesz o swoim synu? - zapytały trzecią kobietę, która nic nie mówiła.
Sama nie wiem, czy mogę powiedzieć coś niezwykłego o moim dziecku - odpowiedziała tamta.
Jest dobrym chłopcem, tak jak wielu innych.
Nie robi jednak nic specjalnego...
Kiedy dzbany były już pełne, kobiety skierowały się w stronę domu.
Podążył za nimi również starzec.
Naczynia były ciężkie i ramiona kobiet uginały się od wysiłku.
W pewnym momencie zatrzymały się, aby móc trochę odpocząć.
Podbiegło wtedy do nich trzech młodzieńców.
Pierwszy rozpoczął natychmiast jakieś widowisko: oparł dłonie na ziemi i zaczął wywijać koziołki, wierzgając nogami w górze, a potem zaczął wykonywać salta.
Kobiety przyglądały mu się z zachwytem:
Ach, jaki zręczny!
Drugi chłopiec zaraz zaintonował jakąś piosenkę.
Głos miał tak piękny, jak słowik!
Kobiety przysłuchiwały mu się ze wzruszeniem w oczach:
Ach, cóż to m anioł!
Trzeci z chłopców podszedł w stronę matki, zarzucił na siebie ciężką amforę i zaczął ją dźwigać przy jej boku.
Wtedy kobiety zwróciły się do starca:
Co powiesz o naszych synach?
O synach? - zawołał ze zdziwieniem starzec.
Widziałem tylko jednego!
Poznacie ich po ich owocach (Mt 7,16).
Autor nieznany ? zebrał ks. Antoni Wac
_________________ + Z Bogiem i Maryją.
|