Forum DDN - Drogowskazy do Nieba.

  



Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1 ] 
Przeszukiwarka poniższego WĄTKU:
Autor Wiadomość
Post: 28 maja 2014, o 06:41 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6445
21 maja Święty Eugeniusz de Mazenod, biskup

Obrazek

Karol Józef Eugeniusz de Mazenod urodził się 1 sierpnia 1782 roku w Aix, stolicy Prowansji. Następnego dnia otrzymał chrzest. Jego ojcem był Karol Antoni de Mazenod, prawnik i prezes izby rozrachunkowej w Aix; matką - Maria Róża Joannis, córka profesora Akademii Królewskiej. Kiedy Karol miał 9 lat, wybuchła rewolucja francuska. Ojciec nie chciał narażać życia swojego i rodziny, dlatego potajemnie opuścił Francję (1791) i udał się najpierw do Nicei, potem do Turynu. W wieku 10 lat Karol przystąpił do pierwszej Komunii świętej. Z Turynu państwo Mazenodowie przenieśli się do Wenecji. Wreszcie po chwilowym zatrzymaniu się w Neapolu znaleźli się w pałacu królewskim w Palermo (1798). Schronienia udzieliła im jedna z pań dworu królewskiego. Po 11 latach wygnania rodzina Mazenodów wróciła do Francji (1802).
Syn przeżył jednak drugą, o wiele boleśniejszą tragedię: rozwód rodziców. Pozostał sam, gdy miał 20 lat. Postanowił wejść w związek małżeński, ale nie mógł zdecydować się na wybór odpowiedniej dla siebie osoby. Przeżywał też kryzys duchowy: opadły go wątpliwości religijne. Czytał dzieła wytrawnych teologów katolickich i to one wyprowadziły go z ciemności do wiary. Modlił się w tym czasie bardzo wiele. W Wielki Piątek 1807 roku przeżył swoje nawrócenie; postanowił zostać kapłanem. Zapisał się więc do seminarium św. Sulpicjusza w Paryżu (1808). Po jego ukończeniu nie chciał jednak przyjąć święceń z rąk kardynała Maury, który rządził diecezją paryską bez kanonicznej instalacji jako zwolennik Napoleona. Karol udał się więc do biskupa Amiens i z jego rąk otrzymał święcenia prezbiteratu 21 grudnia 1811 roku. Miał wtedy 29 lat. Biskup poznał się na niezwykłych zaletach neoprezbitera i chciał go zatrzymać, a nawet proponował mu urząd wikariusza generalnego. Otwierała się więc przed młodym kapłanem kariera kościelna. Karol jednak podziękował biskupowi za zaufanie i oddał się pracy wśród najuboższych miast i wsi: głosił z zapałem misje i rekolekcje. Były one jak najbardziej na czasie, gdyż od XVIII w. lud francuski, przeżarty propagandą encyklopedystów i ich epigonów, popadł w zupełną obojętność i ignorancję religijną.
Niedługo przyłączyło się do Mazenoda kilku podobnie apostolsko nastawionych kapłanów. Zamieszkali razem w pokarmelickim klasztorze w Aix, wiodąc życie wspólne (1816). Do misji, które prowadził, wniósł o. Karol dwie nowości: przed misją obchodzono poszczególne domy z zachętą do odprawienia misji. Ponadto wprowadził zwyczaj, że w czasie misji była do dyspozycji sala, w której zbierano ochotników i dyskutowano na interesujące ich tematy. Jeszcze w roku 1816 nowa rodzina zakonna przyjęła nazwę "Zgromadzenie Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej" (OMI). W dwa lata potem (1818) o. Karol de Mazenod złożył śluby zakonne, a wraz z nim uczyniło to 8 ojców i kleryków. Nowe zgromadzenie w roku 1828 zatwierdził papież Leon XII.
W roku 1823 o. Karol został mianowany wikariuszem generalnym w Marsylii. Zaproponował mu tę godność i urząd jego stryj, Fortunat de Mazenod, biskup Marsylii. Świątobliwy kapłan zgodził się w nadziei, że będzie mógł się w ten sposób przysłużyć nie tylko diecezji, ale również młodemu zgromadzeniu. Spotkał go jednak właśnie dlatego bolesny zawód. W szeregach zgromadzenia znaleźli się malkontenci, którzy zaczęli zarzucać Założycielowi, że dla godności i dla zaspokojenia ambicji władzy zaniedbał własne zgomadzenie, narzucając członkom regułę, której sam nie zachowuje. Wtedy Karol zdecydował się na stanowczy krok: usunął niezadowolonych. Kiedy jednak ferment pozostał i nadal się szerzył, o. Karol zwołał całe zgromadzenie, wygłosił osobiście rekolekcje, po nich nakazał zgaszenie świateł, rozebrał się do pasa i "wśród powszechnego płaczu i łkania obecnych biczował się do krwi". Gdy wszyscy wychodzili z sali, położył się na progu, "nakazując wszystkim w imię posłuszeństwa, żeby po nim deptali nogami". Było to w roku 1824. Nauka poskutkowała, zakon przetrwał.
W roku 1837 zmarł stryj Mazenoda i na jego miejsce Stolica Apostolska mianowała ordynariuszem Marsylii o. Karola, dotąd biskupa pomocniczego. Z całą energią nowy biskup zabrał się do odbudowy moralnej tej portowej diecezji. Wystawił katedrę i gmach seminarium duchownego. Zainicjował sanktuarium maryjne Notre Dame de la Garde, które do dziś jest chlubą miasta, górując z pobliskiego wzgórza nad Marsylią. Szczególną uwagę poświęcił grupom cudzoziemców, pozbawionych dotąd opieki religijnej.
W tak rozlicznych zajęciach biskupich nie zapomniał o własnym zgromadzeniu. W 1841 r. biskup Montrealu przybył do Marsylii, by prosić o misjonarzy. Założyciel natychmiast posłał mu 6 swoich synów duchowych. Najpierw pracowali oni wśród francuskich emigrantów, a od roku 1845 rozpoczęli na dalekiej północy pracę wśród robotników leśnych i Indian. Dzieło tak pięknie zaczęło się rozwijać, że już w trzy lata potem papież Pius IX otworzył wikariat. Ordynariuszem został mianowany pierwszy oblat. Biskup żądał dokładnych wiadomości o pracy misyjnej, posyłał wszelkiego rodzaju pomoc, gratulował sukcesów, zachęcał do wytrwania. Praca na tych niezmierzonych kanadyjskich obszarach była bardzo ciężka. Misjonarzom dokuczało też nieznośnie zimno obszarów podbiegunowych i prymitywność życia ludności tubylczej.
Dzieło wielkiego serca spotkało się z pełnym uznaniem i powszechnym podziwem. Cesarz Napoleon III posłał Karolowi order Legii Honorowej i mianował go senatorem państwa. Przedstawił także kandydaturę biskupa Marsylii do purpury kardynalskiej. Papież Pius IX mianował Karola asystentem tronu papieskiego i posłał mu paliusz arcybiskupi.
Niemniej pięknie rozwijało się jego zgromadzenie zakonne. Oblaci pracowali gorliwie niemal we wszystkich częściach Kanady, a zwłaszcza na jej terenach północnych, dotąd najbardziej zaniedbanych. Do Polski oblaci przybyli w roku 1920.
Pełen zasług, Karol zmarł w wieku 79 lat w dniu 21 maja 1861 roku w godzinach porannych, kiedy jego synowie duchowi śpiewali Salve Regina. Do chwały ołtarzy wyniósł sługę Bożego papież Paweł VI w roku świętym 1975, a kanonizował go św. Jan Paweł II w 1995 r.


źródło: http://brewiarz.pl/czytelnia/swieci/05-21c.php3

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1 ] 


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu, jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.
Czytając to Forum DDN, wyrażam swoją Miłość do Maryi i Jezusa Chrystusa, wierząc w Jego Wszechmoc i Miłosierdzie.

"Od Prawdy zależy przyszłość naszej Ojczyzny" - święty Jan Paweł II

Sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej w Wąwolnicy Jezu Ufam Tobie!