Forum DDN+. Duch, Dusza i Serce znajdą tu Natchnienia, świadectwa i pomoc.
https://www.drogowskazydonieba.com/

BOGACTWO - O CHUŚCIE WOKÓŁ BIODER
https://www.drogowskazydonieba.com/viewtopic.php?t=50154
Strona 1 z 1

Autor:  Admin_DDN [ 9 sty 2015, o 15:27 ]
Tytuł:  BOGACTWO - O CHUŚCIE WOKÓŁ BIODER

BOGACTWO - O CHUŚCIE WOKÓŁ BIODER

Mistrz byt tak zachwycony postępem jednego ze swych uczniów, że nie sprzeciwił się ani półsłówkiem, gdy ten wyraził życzenie usamodzielnienia się na drodze do doskonałości.
Uczeń więc zamieszkał w ubogiej chatce nad rzeką, niedaleko jakiejś wioski.
Miał zwyczaj, że co rano po rytualnych obmyciach wieszał do przeschnięcia chustę, którą przepasywał swe biodra.
Chusta ta była jedynym przedmiotem, jaki posiadał.
Pewnego dnia z przerażeniem zauważył, że myszy pocięty ją n a strzępy.
Nic mu nie pozostało, jak prosić mieszkańców wioski, aby mu zafundowali nową chustę.
Kiedy jednak i do nowego odzienia dobrały się głodne gryzonie, pustelnik postanowił sprawić sobie kota.
Teraz miał wprawdzie spokój z myszami, ale za to musiał żebrać nie tytko o strawę d1a siebie, lecz także o mleko dla kota.
W swych pobożnych rozmyślaniach doszedł do wniosku, że ta żebranina zabiera mu wiele cennego czasu, który mógłby poświęcić na modlitwę; a poza tym, jak długo można molestować obcych ludzi o swoje potrzeby.
Podjął więc decyzję, aby wioska zafundowała mu krowę.
No tak, ale krowa potrzebuje żarcia, więc musiał z kolei prosić o kawałek pola koło chaty.
Teraz znów okazało się, że większość dnia musi spędzać przy pracach polowych, że za mało czasu zostało na ćwiczenia duchowe.
Więc zatrudnił robotników, którzy obrabiali mu pole i gospodarstwo.
Doglądanie tych wszystkich prac było jednak zbyt uciążliwe dla świętego męża, więc postano-wił się ożenić, aby te obowiązki dzielić z małżonką.
I tak w niedługim czasie ten dobrze zapowiadający się uczeń stał się najbogatszym człowiekiem w okolicy.
Kilka lat później przejeżdżał akurat tamtędy jego stary mistrz.
Przypomniał sobie, że w tych stronach musi mieszkać jego umiłowany uczeń.
Zanim mistrz zdążył postawić pytanie, ten zjawił się osobiście, aby powitać nauczyciela.
Co to ma znaczyć, mój synu - zapytał staruszek z oburzeniem.
Nie uwierzysz mistrzu - odparł pewny siebie - a1e nie było innej możliwości, abym mógł posiadać moją chustę, którą opasuję biodra.



Autor nieznany ? zebrał ks. Antoni Wac

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/