Forum DDN - Drogowskazy do Nieba.

  



Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1 ] 
Przeszukiwarka poniższego WĄTKU:
Autor Wiadomość
Post: 10 mar 2015, o 18:17 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6445
DZIECKO - ZNÓW NAS ZAWIODŁAŚ

Już w momencie narodzin Patrycji wiadomo było kim zostanie.
Co prawda sprawiła pierwszy zawód swoim rodzicom, gdyż urodziła się dziewczynką.
Ale mimo przewrotności losu rodzice nie zamierzali rezygnować z precyzyjnego planu.
Ten plan - punkt po punkcie - układali od kilku miesięcy.
Całą świetlaną przyszłość małego człowieczka.
Od pierwszych chwil życia Patrycja miała najpiękniejsze ciuszki i zabawki na całym osiedlu, a niezliczony tabun cioć, babć i wujków zachwycał się urodą i inteligencją malucha.
Do 7 roku życia dziecko przebywało w gronie rodziny.
Mała powinna mieć rodzinę, a nie zgraję brudnych dzieciaków za towarzystwo - oburzała się mama Patrycji, przeciwna wszelkim żłobkom i przedszkolom.
Patrycja przyzwyczaiła się do towarzystwa rodziny, tak jak przyzwyczaiła się do nieustannych peanów na swoją cześć.
Jaka ona mądra, jaka śliczna! - pieli sąsiedzi.
A jakże!
Przecież to córka lekarza i pianistki.
Problem pojawił się, gdy Patrycja rozpoczęła naukę w szkole.
Nieprzyzwyczajona do towarzystwa dzieci, obcych twarzy, zmuszona codziennie przez parę godzin rozstawać się z rodziną, Patrycja przeżywała szok.
Rozhisteryzowana, wiecznie smutna dziewczynka z dnia na dzień przestała być kochaną i mądrą córeczką.
Wstydź się, robisz nam zawód - słyszało dziecko.
Jeśli nie zaczniesz się dobrze zachowywać, przestaniemy cię kochać.
Życie małej Patrycji przestało być harmonijne i szczęśliwe.
Dziewczynka czuła, że zawiodła rodziców i ze wszystkich sił próbowała sprostać ich wymaganiom.
Ale było coraz gorzej.
Patrycja - córka lekarza, jak się okazało, boi się krwi.
Stłuczone i zakrwawione kolano doprowadziło dziewczynkę do histerii.
Przecież będziesz lekarzem! - oburzył się ojciec.
Nie możesz płakać przez głupie kolano.
Ja w twoim wieku sam opatrywałem kolana kolegom, a ty prawie mdlejesz na widok krwi.
Znów zawiodła - Patrycja doskonale czuła, że coraz bardziej oddala się od rodziców.
Ośmioletnią dziewczynkę zaprowadzono do szkoły muzycznej.
Będziesz się uczyć grać na pianinie.
Może zostaniesz sławną pianistką - marzyła mama.
Patrycja bardzo się starała, ale cóż... - nieustanne wygrywanie gam nudziło i męczyło, a przy tym dziecko nie robiło zadowalających postępów.
Niestety, córka nie odziedziczyła talentu po pani - tłumaczył zażenowany nauczyciel.
Może lepiej zająć ją czymś innym...
Przez trzy lata raczej niewiele się nauczyła i chyba niechętnie gra.
Czy ty musisz nas wiecznie zawodzić?! - oburzał się ojciec.
Myślałem, że chociaż mamie zrobisz przyjemność.
Zawiodła jeszcze nieraz.
Nie interesowała się biologią, nie lubiła śpiewać, uczyła się przeciętnie.
Tato, dostałam cztery plus z biologii! - cieszyła się.
Cztery plus?
Czemu nie piątkę?! - zapytał tylko.
Jestem trzecia w klasie z chemii! - chwaliła się.
Czemu nie pierwsza?
Znów sprawiasz nam przykrość...
Patrycja interesowała się filmem.
Mogła godzinami obserwować grę aktorów.
Lubiła kino.
Znów siedzisz przed telewizorem!
A biologia nietknięta!
Przecież pójdziesz na medycynę - ganiał ojciec.
Do liceum Patrycję przyjęto "po znajomości".
Zawaliła matmę.
Boże, jaki wstyd!
Córka lekarza! - rozpaczała matka.
W nowej szkole Patrycji wiodło się źle.
Klasa biologiczno - chemiczna, do której posłano dziewczynę, nie była najlepszym pomysłem.
Patrycja po cichu marzyła o filmie, biologię odsuwając na dalszy plan.
Córka państwa ma zdolności aktorskie - przekonywała polonistka.
Powinni ją państwo posłać na kółko teatralne.
Nasza córka będzie lekarzem! - oburzył się ojciec.
Nie będzie paradować po scenie jak w cyrku!
W trzeciej klasie liceum Patrycja poznała Piotra.
Uwielbiał teatr.
Razem chodzili na przedstawienia, dopóki ojciec nie zaprotestował:
Moja córka i ten komediant?!
Nigdy, rozumiesz?!
Maturę Patrycja zdała z pomocą arsenału ściągawek i znajomych ojca.
Nie było wątpliwości, że jedynaczka będzie startować na studia.
Gdzie?
Na medycynę, oczywiście!
Przecież jest córką znanego w mieście kardiologa!
Egzaminy wstępne Patrycja oblała z kretesem.
Nie pomogły ani znajomości, ani sława ojca.
Jak mogłaś nas tak zawieść?!
Od dziecka sprawiasz nam same kłopoty.
Co się stało z tą obiecującą dziewczynką, jaką kiedyś byłaś?
Jesteś wyrodkiem! - krzyczał ojciec.
Gdybyśmy mieli syna... - westchnęła z żalem matka.
Wtedy w Patrycji coś pękło.
Wróciła do pokoju.
W nocy opróżniła część apteczki (zawód ojca okazał się bardzo pomocny).
Rano rodzice znaleźli nieprzytomną córkę...
Patrycję uratowano.
Jak jednak uratować jej duszę?
Czy da się odbudować to, co zniszczyli rodzice?



Autor nieznany ? zebrał ks. Antoni Wac

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1 ] 


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 44 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu, jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.
Czytając to Forum DDN, wyrażam swoją Miłość do Maryi i Jezusa Chrystusa, wierząc w Jego Wszechmoc i Miłosierdzie.

"Od Prawdy zależy przyszłość naszej Ojczyzny" - święty Jan Paweł II

Sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej w Wąwolnicy Jezu Ufam Tobie!