Forum DDN - Drogowskazy do Nieba.

  



Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1 ] 
Przeszukiwarka poniższego WĄTKU:
Autor Wiadomość
Post: 6 sty 2015, o 16:08 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6446
BABCIE - sporo ciekawych tekstów.

Stary człowiek - to dwa wielkie słowa.
Każdy z was miał lub ma w rodzinie wiekowych, a nawet bardzo wiekowych ludzi.
Każdy też spotyka ich w najrozmaitszych rolach poza domem swoim w rodzinach przyjaciół, bliskich w ośrodkach ludzkich, w świątyni jak Symeona i Annę, w podróży i na ulicy.
Są oni rozmaicie obecni wśród nas.
Przede wszystkim są obecni jako konieczne zjawisko naszego życia.
Przy tym mogą być błogosławieństwem lub swoistym charyzmatem dla społeczności, a także przyczyną konfliktów, zwłaszcza gdy nie zostawiają odpowiedniej wolności rozwoju młodemu człowiekowi.
Stary człowiek - jesteśmy pewni, że spotykamy starych ludzi, choć nie bardzo wiemy, kiedy ktoś staje się starym.
Człowiek stary jest jakimś naczyniem glinianym z boskim wizerunkiem.
Jest on kawałkiem ziemi pooranej, pobrużdżonej lub wyłożonej jak skiba.
Jest to ziemia święta i żywa, choć to życie ukrywa się w nią coraz głębiej.
Tak kształtuje się cząstka ludzkiej ziemi eschatologicznej.
Aby łatwiej było nam, Najmilsi zrozumieć starość ich i starość kiedyś naszą - spójrzmy na ry-sunek pewnej staruszki.
Twarz rzeźby ludowej, w której zastygły już zmiany, a uwydatniła się prostota i codzienność.
Głowa pokryta jakby suchą trawą, w którą wetknięta została jakaś niemodna ozdoba, wygląda-jąca spod nakrycia.
Sznury kamyków na szyi w jakimś sakramentalnym ułożeniu.
Krzyżyk lub medalik jak wotum na obrazie Matki.
Strój znany i dawny.
I pełne wymowy gałęzie rąk splecione w modlitwie.
W całości rysuje się przeszłość i dawność, ale także swojskość i bliskość.
Tak jest, pełni uroku starzy ludzie są obrazami z innego świata są księgą rodową, żywą trady-cją, są żłobkiem, kasą PKO lub ?gospodynią za darmo?.
________________________________________
Oto przykład:
Pisze p. redaktor czasopisma ?Kobieta i Życie? Agnieszka Metelska w artykule ?Gosposia za darmo?.
Babcia Aniela miała drewniany domek z ogródkiem, hodowała wysokomleczne krowy i umiała najlepiej w całej wsi tańczyć oberka.
Gdy zmarł mąż, dzieci namówiły - przychodź do nas.
Wybrała córkę: ?bo przecież bliższa niż synowa?.
Córka wykształcona pani biolog na uniwersytecie, zięć inżynier, wnuczków dwoje.
Babcia przeniosła się do miasta z walizeczką osobistych rzeczy, książeczką oszczędnościową i obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej.
________________________________________
Podobnie babcia Brońcia.
Przyszła do stolicy z małego miasteczka, gdzie miała sklepik.
Też do córki, urzędniczki w jednym z ministerstw, która ma trójkę dzieci.
Zięć babci Brońci ucieka z domu, gdy bliźniaki, chłopcy, zaczynają udawać samochody pan-cerne.
Urwisy kochane - mówi babcia ciepło, z uśmiechem.
________________________________________
Babcia Stasia jest u syna ekonomisty.
Nie zlękła się synowej.
Ona jest chucherko, pióreczko, wątła.
Syn też chudziutki.
Dzieci i tutaj trójka.
Trzeba pomóc.
________________________________________
Niesienie pomocy jest powołaniem każdej babci.
Te, które zamieszkały już u swoich dzieci, są samotne.
Wdowy, niektóre rozwiedzione.
Babcie idą w nowe życie z nadzieją panny młodej.
________________________________________
Miejsce dla babci.
Zachwycona jest awansem dzieci.
Za oknem wielkomiejski pejzaż.
Z kranów płynie gorąca woda, kaloryfery promieniują miłym ciepłem, pokoiki przytulne.
Niekiedy pod domem stoi samochód.
Ja w ich wieku nie miałam połowy tego wszystkiego - stwierdza babcia Stasia.
________________________________________
Z kolei babcia Brońcia oddała swoje oszczędności (córka jedynaczka), żeby jej dzieci i wnuki nie były, broń Boże, gorsze od sąsiadów.
Za pieniądze babci ułożono glazurę w kuchni, terakotę w łazience i zakupiono nowy dywan, we wzór turecki, do pokoju.
Babcia chodzi po mieszkaniu, dłonią przesuwa po telewizorze czy kurz nie osiadł.
Jest zadowolona.
________________________________________
Przeprowadzka babci nastręcza problem - gdzie ją ulokować?
Dzieci muszą mieć swój pokój - uczą się, bawią, potrzeba im własnego miejsca.
Rodzice swój, nazwany sypialnią albo gabinetem.
Największy pokój, reprezentacyjny przeznaczony jest dla gości, którzy czasami przychodzą.
I ogląda się w nim telewizję.
Na ogół duży pokój stoi pusty, nikt w nim nie sypia.
Mama nie potrzebuje dużo miejsca, prawda?
Babcia trafia do kuchni na kozetkę pod oknem.
Czasami dzieli pokój z którymś z wnuków.
________________________________________
Babci Anieli zdarzyło się wspaniale.
W dużym mieszkaniu przedzielono pokoik wnuczki regałem.
Babcia ma swój kącik?
I to z oknem!
Stoi tam stare żelazne łóżko, stolik spod telewizora (na jego miejsce kupiono nowy) i krzeseł-ko.
Babci wystarczy, uważają.
Przecież nie dopomina się o więcej.
Dzień jak co dzień.
Babcia wstaje wcześnie.
Tak już jest przyzwyczajona.
Babcia Aniela na wsi wstawała codziennie o czwartej rano.
Idzie do sklepu o szóstej.
Po świeże pieczywo, mleko, serek.
Krząta się wokół śniadania, żeby dzieci i wnuki mogły dłużej pospać.
Cieszy ją, gdy patrzy, jak z apetytem zjadają świeże, chrupiące bułeczki.
Babcia wie, gdzie trzeba iść, żeby coś dobrego dostać.
Jeszcze kanapki do pracy, do szkoły.
Babcia prędziutko sobie z nimi poradzi.
Mig, mig tylko błyszczy nóż w jej ręku, tak prędko masłem smaruje, wędlina, jabłka myje.
Dom cichnie.
________________________________________
Ale nie wszystkie babcie zostają w nim same.
Babcia Brońcia z bliźniakami, babcia Stasia z całą trójką.
Może w przyszłym roku starszego przyjmą do przedszkola, będzie lżej.
Babcia chodzi z dziećmi na spacery, daje im drugie śniadanie i układa do dziennego snu.
Sprząta, ściera starannie podłogę i przeciera lustra do połysku.
Gotuje obiad.
Zupę wbrew protestom córek i synowych, które krzyczą: mama nas tuczy!
Bo zupy babci są zawiesiste, śmietanowe.
Dzieci lubią je, tłumaczy babcia, wy starzy, nie chcecie, nie jedzcie.
Babcia smaży placki ziemniaczane kruchutkie, cieniutkie.
A babcia Brońcia piecze torty.
Zawsze na imieniny.
Tuteczką z papieru ukręca różę brązową z kakaowej masy, a w środek wkłada wisienkę z do-mowej konfitury.
Sam szef córki, z ministerstwa, zachwyca się.
Tortu zjada dwa kawałki.
________________________________________
Babcia nie siada do stołu z gośćmi.
Bo i po co?
Tyle jest szycia, cerowania, guziki pourywane, kolana i łokcie przetarte.
Sadowi się w kąciku, obok pudełka z nićmi piętrzy się sterta skarpetek.
Czasami wychodzi do gości domowych.
________________________________________
Do córki babci Anieli przychodzi przyjemna pani doktor z uniwersytetu.
Siedzą sobie, rozmawiają, kawka przed nimi paruje.
Babcia nie przerywa pracy.
Czyści dywan specjalnym płynem, bardzo dobrym, który zięć kupił.
Pięknie kolor odświeża.
________________________________________
Ostatnia miłość.
Wnuki.
Dla nich babcia gotowa jest na wszystko.
Jedzie autobusem na drugi koniec miasta, na targowisko, by tam można kupić łyżwy, które naj-starszy wymarzył.
Będą pod choinkę.
To ona pamięta o mikołajkach i prezencie pod poduszkę; kiedy ci zapędzeni rodzice, biedni oni, biedni, lituje się babcia, nie kupili prezentu.
Babcia przytula w nieszczęściu, broni przed niecierpliwym, rodzicielskim klapsem.
________________________________________
Rodzice krzyczą do dzieci - nie przeszkadzajcie!
Babciu, opowiedz coś - proszą wnuki.
Babcia opowiada o uciekających Niemcach w drugiej wojnie światowej, o małej mamie, która bała się dentysty i o piesku, który żył aż dwadzieścia lat i przynosił dziadkowi pantofle w py-sku.
Bo babcia ma zawsze czas na rozmowy.
________________________________________
Wczoraj babcię Anielę bolało serce i wnuczek przyniósł jej wszystkie swoje pieniądze ze skar-bonki, 153 złote (na stare pieniądze).
Powiedział - daję ci na lekarza.
Babcia tak się wzruszyła, że dorzuciła do skarbonki 100 zł.
Babcia chce żyć jak najdłużej, ?żeby na te małe miśki patrzeć?.
Marzenia każdej babci - doczekać Komunii.
Gdy to się uda, to może i wesela?
________________________________________
Domowe pogotowie.
Na swojej półeczce ma kropelki od bólu brzucha, termofor, który napełnia ciepłą wodą i kła-dzie na nogi, pod pościel, gdy któryś z domowników zmarznięty.
Ma torebeczkę miętowych cukierków, podaje je zdenerwowanemu - possij, będzie ci lepiej.
Ordynuje płukanie gardła wodą i solą i herbatkę z sokiem malinowym.
Stawia bańki i naciera spirytusem plecy zagrypionego delikwenta.
________________________________________
Domownicy chorują, biorą zwolnienia z pracy, ze szkoły.
Kręci się przy nich babcia.
Babcia niedawno przeszła zapalenie oskrzeli.
Nie kładła się do łóżka.
Mówi - wszyscy leżeli, ktoś musiał koło nich chodzić.
________________________________________
Perfekcjonistka.
Najlepiej ceruje, łata, zszywa, haftuje, robi na drutach.
Najlepiej piecze, gotuje, lepi pierożki (że też mamie się chce!).
Babciu, nikt tak jak ty nie wyprasuje mojej bluzki z falbankami!
Babciu, czeka na ciebie ta plama z herbaty!
Wywabisz swoim sposobem?
________________________________________
Babcia wynosi wiadro ze śmieciami, później myje je porządnie szorując proszkiem, płucząc gorącą wodą.
Młodzi brudne wiadro wstawiają.
Tego babcia nie znosi.
Babcia Stasia mówi - na nikogo się nie oglądam, bo wiem, że sama najlepiej zrobię.
Rodzina powtarza:
Nikt nie zrobi lepiej od ciebie, babciu.
________________________________________
Uzasadnienie.
Dzieci babci mówią:
Przecież stary człowiek musi być czynny.
Czuje się dobrze, gdy wie, że jest potrzebny.
________________________________________
Wakacje.
Zimą w góry.
Na wczasy, zimowiska.
Wszyscy w domu bardzo lubią te wyjazdy i z radością na nie czekają.
Babcia zostaje w domu.
Nie, nikomu nie przychodzi do głowy, że mogłaby jechać.
Przecież nie będzie jeździła na nartach.
Więc po co? - Opowiemy ci, jak było.
________________________________________
Latem też babcia nie wyjeżdża.
Odpoczniesz sobie w domu bez nas - mówią dzieci.
Będzie pusto i cicho.
Babcia podlewa kwiatki, słysząc szelest pod drzwiami wieczorem, żegna się wystraszona.
Złodziej?
Nasłuchuje.
Jednak cicho.
Wraca do kuchni smażyć konfitury, dżemy, przyrządzać soki.
To przecież pora przetworów.
Zimą będzie, jak znalazł.
Smaczniejsze niż ze sklepu.
Kiedy zostaję sama, nie gotuję, jestem na suchym - zwierza się babcia Brońcia.
Dla mnie, nie opłaca się.
________________________________________
Jesteś z żelaza.
Mówią do niej domownicy.
Ty nas wszystkich przeżyjesz - stwierdza synowa i zięć.
Babcia nie wie, cieszyć się czy martwić.
Nie przyznaje się, że wieczorem coraz częściej jest słaba.
________________________________________
Babcia się starzeje.
Wnuki dorastają, przestają chorować na gardło.
Już nie proszą babci o opowiadania.
Są zajęte własnymi sprawami.
Nie ma ich w domu, późno wracają, przyjmują gromadki rówieśników.
Babci nie podoba się młody człowiek z rozczochraną głową, w obszarpanej kamizelce.
Nie podoba jej się prywatka, na której nie ma rodziców.
Ciągłe bieganie do kina.
Za mało czytasz - mówi do wnuka.
Nie nudź, babciu.
________________________________________
Dzieci babci mają za sobą awanse i podwyżki.
I więcej czasu, aby zająć się domem.
A babcia gorzej słyszy.
Słabiej widzi.
Wczoraj rozlała kawę na stół, przesoliła ziemniaki, spaliła ciasto, kotlety robi za twarde, a jej słynne pierożka rozlatują się.
________________________________________
Babcia zapomina o tym, że trzeba kupić cukier i zapałki.
Zgubiła portmonetkę z pieniędzmi.
Jeszcze wy
nosi wiadro ze śmieciami.
Śmieci rozsypują się po klatce schodowej.
________________________________________
Epilog.
Wczoraj córka powiedziała do męża:
Mama jest nie do wytrzymania, we wszystko się wtrąca.
A nic już nie potrafi zrobić.
Odpowiedział:
Obcą osobę przynajmniej łatwo odprawić.



Autor nieznany ? zebrał ks. Antoni Wac

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1 ] 


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 82 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu, jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.
Czytając to Forum DDN, wyrażam swoją Miłość do Maryi i Jezusa Chrystusa, wierząc w Jego Wszechmoc i Miłosierdzie.

"Od Prawdy zależy przyszłość naszej Ojczyzny" - święty Jan Paweł II

Sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej w Wąwolnicy Jezu Ufam Tobie!