Forum DDN - Drogowskazy do Nieba.

  



Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 17 ]  Idź do strony nr...    Poprzednia 1 2
Przeszukiwarka poniższego WĄTKU:
Autor Wiadomość
Post: 17 maja 2014, o 16:32 
Offline
200p
200p

Rejestracja: 15 lip 2012, o 15:19
Posty: 292
Myślę że pytanie niekoniecznie na forum ponieważ nie zauważyłam do chwili obecnej byś z któraś z odpowiedzi się sgodził więc na nic się zdadzą moje wypowiedzi....
Są Księża więc zapraszam byś podszedł i po prostu zapytał :wink: odwagi :uszy


Na górę
Post: 18 maja 2014, o 12:38 
Offline
30p
30p

Rejestracja: 12 maja 2014, o 12:57
Posty: 43
Cytuj:
Myślę że pytanie niekoniecznie na forum ponieważ nie zauważyłam do chwili obecnej byś z któraś z odpowiedzi się sgodził więc na nic się zdadzą moje wypowiedzi....
Są Księża więc zapraszam byś podszedł i po prostu zapytał :wink: odwagi :uszy
Każdy argument mocno oparty na Biblii jest dla mnie wiarogodny. Ale zauważam niestety, że w niektórych religiach wierzy się w coś na ślepo, bez zbadania sprawy głębiej. Dla mnie to jest fanatyzm, a nie wiara.

Pan Jezus powiedział: "Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi" (Mt. 15:8, 9).


Na górę
Post: 19 maja 2014, o 08:57 
Offline
200p
200p

Rejestracja: 15 lip 2012, o 15:19
Posty: 292
Czemu taka niechęć do Sakramentu Pokuty? Czy to nie pycha za tym się kryje?
-------------------------------------------------------------------------
Wykorzystanie psychomanipulacji w kształtowaniu jednostki

Chce w tym artykule przybliżyć niektóre metody którymi posługują się Świadkowie Jehowy. Manipulacje te mają podświadomie przekazywać określone wzorce, a jednocześnie oddalać od dotychczasowych przekonań i poglądów, jeśli nie są one zgodne z naukami Strażnicy. Kiedy przypadkowo spotykamy ŚJ próbują sprawiać wrażenie ludzi kulturalnych, pogodnych i miłych, co ma z pozoru budzić zaufanie.

Obraz szybkiego odszukiwania wersetów jest mechaniczny, często pozbawiony jakiegoś ciągu logicznych zdarzeń następujących po sobie. Rozmówca nie znający nauk Towarzystwa, a co gorsza znający jedynie pobieżnie treść Pisma Św. zwykle nie będzie w stanie dociekać prawdy, i przeciwstawić się głosicielowi. A przecież obrona wiary jest obowiązkiem każdego katolika. Chrześcijańska postawa wymaga nie tylko przeciwstawienia się nieprawdzie, ale i dania świadectwa które umożliwi błądzącemu wyjście ze ślepej uliczki. Kiedy nauczający zorientuje się że rozmówca posiada obszerną wiedzę, głosiciel zwykle przybiera postawę pasywną i stara się wycofywać rozmowy. Głoszenie polega na wyuczonych wcześniej schematach działania, formułkach czy wyrwanych z kontekstu wersetach, często pozbawionych spójnego ciągu logicznych zdarzeń. Kiedy wybada on rozmówce a ten jest chwiejny we własnych przekonaniach dotyczących wiary, często przyznaje racje, wtedy często stara się wciągnąć do rozmowy bazującej na krytycyzmie np. w stosunku do osób duchownych, papieża, historii bądź nauki Kościoła.
Stara się przy tym uzyskać aprobatę od rozmówcy lub chociaż częściowe przyznanie racji. Przykładowo, "Czy zdajesz sobie sprawę ile pieniędzy mają księża, które pochodzą zwykle od biednych ludzi" albo " Wiesz co to jest parafianin? zajrzyj do encyklopedii" (parafianin w dawnej potocznej polszczyźnie to "wieśniak") "Większość nauk Kościoła to dogmaty będące wytworem tradycji". Wszystkie te i inne działania mają na celu obrzydzić wszystko z czym rozmówca się utożsamia i w co wierzy, a nawet doprowadzić do wzniecenia w rozmówcy wrogości do swego wyznania. Można by powiedzieć ze jest to prymitywna metoda (tzw. strategii podjazdowej) głoszącej iż aby łatwym sposobem zniszczyć wroga musisz go skłócić od wewnątrz. Sztuka werbunku polega na cierpliwym słuchaniu potencjalnej ofiary. Pozwala to głosicielowi na bliższe poznanie człowieka i zaplanowanie w stosunku do niego strategii działania.

Zwłaszcza umiejętne prowadzona rozmowa może doprowadzić do nawiązania więzi z lokalną grupą i pozyskania zaufania. Nauczający kiedy napotka formy przeciwstawne jemu, będzie dawał do zrozumienia że jest to złośliwe działanie nakierowane przeciwko niemu, i że jest mu przykro. Kiedy już delikwent trafi w szersze towarzystwo SJ, zostaje on wciągnięty w tryby zmasowanej propagandy, i zaczyna się proces zmasowanej doktrynacji przez grupę. Prezentowanie wtedy odrębnych poglądów jest zwykle ośmieszane, po to by zmusić ofiarę do podporządkowała się większości. Jest to metoda kija i marchewki, lojalność jest nagradzana wszech ogarniającą sympatią otoczenia, zwłaszcza w początkowym okresie kiedy chcą dać Ci do zrozumienia że jesteś dla nich osobą wyjątkową...

Pierwszym etapem wchodzenia do sekty jest faza uwodzenia: najpierw grupa stara się odpowiedzieć na pytania i niepokoje przyszłego adepta, przejściowo osłabionego na skutek potencjalnych przeżyć, przez co szuka on wsparcia i pomocnej ręki w swoich problemach. Niestrudzone starania "prozelitów" powodują, że nowy wierny wchodzi do grupy....

Po niej następuje faza przekonywania: przyszły adept jest poddawany podwójnej ?obróbce?: indoktrynacji i presji psychologicznej. Wcielenie staje się całkowite w fazie niszczenia osobowości adepta, w której następuje odrzucenie świata zewnętrznego i utrata własnej tożsamości...

Nie ukrywam że dla tej grupy wyznaniowej jest bardzo charakterystyczne straszenie czymś co jest zagrożeniem, lub co ma się nie długo wydarzyć. W konsekwencji nie rzadko prowadzi to w przyszłości do zaburzeń psychicznych. Właśnie na przekazanie dziecku "właściwych" wzorców jest szczególny nacisk, w kierunku kształtowania jego przynależności wyznaniowej i osobowości. Ono to ukształtowane w specyficznej strukturze wyznaniowej, będzie poruszać się według utartych schematów, które zwykle nie są one spójne, a przez to i nie logiczne. Nie trudno znaleźć SJ wygłaszających z wielkim zaangażowaniem swoje przekonania, które w żaden sposób nie są w stanie wyjaśnić. Są bardziej adwokatami Strażnicy aniżeli świadkami Boga. Również wśród współwyznawców panuje presja mająca na celu negowanie jednostek które w nienależyty sposób wypełniają obowiązki wobec zboru. Jest to pewien rodzaj zaniżania wartości współbrata, aby ten zaczął się bardziej angażować, i był z niego większy pożytek.

Patrząc na wewnętrzne struktury społeczne ŚJ nie sposób nie wspomnieć, o pewnego rodzaju rywalizacji, która polega na wykazywaniu własnych osiągnięć. Wyznawca który przykładowo zwerbował do organizacji pewna liczbę nowicjuszy, czuje się z tego dumny, a współbracia też doceniają te osiągnięcia bo uważają za przysłużył się zborowi. Na marginesie dodam że wraz za osiągnięciami zwykle idą korzyści, również finansowe. Nagradzani są głównie ci którzy mają osiągnięcia, co stanowi swoisty rodzaj dopingu dla pozostałych. Młodzież zwykle tworzy zamknięte grupy, w których spędza wolny czas, i przeważnie izoluje się od innych. Jak uczą ich starsi w zborze, po to by nie przejmowali złych nawyków od naszych dzieci, a przez to nie stawali się skarżeni przez świat. Wszystko co jest poza organizacją uważają za skupisko wszelkiego zła, którym włada szatan. Nie obchodzą świąt i uroczystości które zacieśniają więzy rodzinne, przez co łatwiej jest wpływać na poszczególne jednostki kiedy nie mają oparcia w rodzinie. Chodzi o to aby Organizacja miała wpływ procesy decyzyjne szeregowego członka. Decyzje jego nie były podejmowanie autonomicznie, ale w oparciu o sugestie przełożonych. Zawsze muszą pozytywnie wypowiadać się o swoim wyznaniu. Krytykowanie Organizacji utożsamiane jest z krytykowaniem Boga, a odejście od niej jest równoznaczne ze śmiercią w Armagedonie. Ex świadkowie są napiętnowani, i dla własnych celów nierzadko wyrabia się o nich " złe świadectwo". Przeglądając grupy dyskusyjne często napotykam obelżywe treści nie tylko w stosunku do katolików, papieża, ale i do Osób które są święte w Kościele. Kiedy porozmawiam z nimi nie rzadko po pewnym czasie okazuje się że są ŚJ, a z światopoglądu jaki prezentują wynika że bliżej im do piekła niż do Jehowy. To obrzydliwe, odsłaniają tym samym prawdziwą twarz, jakimi są ludźmi i jakimi metodami posługują się by bezcześcić to co najświętsze. To jeden z sposobów działania Strażnicy, polegający na obrzydzeniu wszelkich alternatywnych ugrupowań religijnych. Jeśli ktoś ze ŚJ pisze że ta strona go oburza, to przyznam że z pewnością nie jest w pełni obiektywny, przedstawia ona zachowania pewnej społeczności wyznaniowej. A jeśli opisuje fakty które nie są powodem do chluby, powinien zastanowić się nad sobą, czy droga którą idzie jest właściwa. I jeszcze jedno, nie sposób nie wspomnieć o praktykach które stosuje Organizacja, są one obliczone aby oddziaływać na podświadomość. Nie jest niczym nadzwyczajnym że publikacje Towarzystwa posługują się wszelakiego rodzaju technikami opartymi na manipulacji. Mówię tutaj o ukrytym przekazie progowym nie rzadko o konotacjach satanistycznych. W rzeczywistości symbole odwołujące się do szatana przeplatają się w sposób zakamuflowany w publikacjach, przede wszystkim w ilustracjach.
więcej http://katolikos.republika.pl/socjotech.htm


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 17 ]  Idź do strony nr...    Poprzednia 1 2


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 73 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu, jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.
Czytając to Forum DDN, wyrażam swoją Miłość do Maryi i Jezusa Chrystusa, wierząc w Jego Wszechmoc i Miłosierdzie.

"Od Prawdy zależy przyszłość naszej Ojczyzny" - święty Jan Paweł II

Sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej w Wąwolnicy Jezu Ufam Tobie!