Forum DDN - Drogowskazy do Nieba.

  



Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1 ] 
Przeszukiwarka poniższego WĄTKU:
Autor Wiadomość
Post: 13 sty 2013, o 15:49 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6445
Świadectwo z Medjugorie ? Ivo Juricic 01/01/2013


Jestem tutaj aby opowiedzieć wam moją historię, o tym co wydarzyło się w moim życiu. A przydarzyło się mi wiele rzeczy.
Wierzę, ze każdemu z was może się też tyle przydarzyć.
Ale kiedy Bóg jest blisko nas łatwiej jest iść do przodu niosąc to wszystko.
Do 19-go roku miałem normalne życie, jak wszyscy inni młodzi ludzie.
Chodziłem do szkoły. Grałem w koszykówkę. Koszykówka była moim wielkim marzeniem.

Jednego dnia poczułem ból w kolanie. Poszedłem więc do miejscowego lekarza, który natychmiast skierował mnie do Zagrzebia, Chorwacja.
Kiedy przyjechałem do Zagrzebia lekarz obejrzał mnie i powiedział, że muszę natychmiast iść na stół operacyjny. Pobrał kawałek kości z kolana i wysłał na biopsję która stwierdziła raka kości i poddany zostałem natychmiastowej amputacji nogi. W przeciwnym razie straciłbym wszystko.


Po czterech i pół godzinach interwencji, gdy się obudziłam chciałem popatrzeć na moją nogę ale jej już nie było.

W tym momencie mój świat zawalił się. Nie byłem już w stanie kontynuować gry w koszykówkę. Po sześciu miesiącach leczenia otrzymałem protezy i wróciłem do domu.


Po powrocie próbowałem wieść normalne życie jak wcześniej, ale szło to z wielkim trudem. Wszyscy moi przyjaciele z koszykówki poszli swoimi drogami, a ja zostałem sam.

W tym czasie poznałem się z grupą kolesi, którzy codziennie udawali się do baru i piliśmy. Z każdym dniem moje życie robiło się coraz gorsze.
Okres ten był bardzo trudny dla moich rodziców, zwłaszcza mojej matki.
Ale dzięki Bogu trwało to zaledwie cztery lub pięć miesięcy. Moja matka płakała i modliła się za mnie.


Rozpoczęły się objawienia Matki Bożej w Medziugorju.
Moja mama poprosiła mnie, czy pojechalibyśmy do Medziugorja aby spotkać się z wizjonerką Vicką i postarać się z nią porozmawiać.
Już nie mogłem patrzeć na cierpienie matki i obiecałem jej, że zrobimy to następnego dnia.

Spotkałem się z Vicką, rozmawiałem z nią i tak mi powiedziała: ?Popatrz Ivo, jeśli chcesz brać udział dziś wieczorem w objawieniu, to możesz zostać.? Z szacunkiem przyjąłem jej propozycję.
Podczas objawienia nic nie widziałem ani nie słyszałem. Tej nocy po objawieniu poszedłem na Mszę Św, a potem wróciłem do domu.

Minęło półtora roku od mojej operacji kiedy miałem wrócić do szpitala na badania i sprawdzić moją sytuacje zdrowotną. Poproszono mnie by zatrzymać się pięć dni w szpitalu do otrzymania wyników.
Pielęgniarka przyszła i powiedziała: ?trzeba iść do szpitala, gdyż nie jest dobrze.? Przerzuty zaczęły się na całym ciele.

Lekarz powiedział mi wyraźnie: ?zaczęły robić się przerzuty i muszę powiedzieć, że nic nie mogę na to poradzić, nawet chemioterapia może nie pomóc. Według mojej diagnozy, nie masz więcej niż jeden rok życia. ?
Moją ostatnią nadzieją było prosić Matkę Bożą o pomoc.


Wróciłem do Medziugorja i rozmawialiśmy z Vicką o wszystkim co miałem na myśli, i poprosiłem ją o zgodę by mówić do Matki Bożej. Poprosiłem Maryję o ostatnią pomoc by mi powiedziała wyraźnie, co powinienem zrobić ze swoim życiem. Oczekiwałem konkretnej odpowiedzi od Madonny.

Po objawieniu Vicka powiedziała mi: ?Ivo, Matka Boża powiedziała: Jesteś wolny. Musisz sam zdecydować, czy iść na chemioterapie czy nie. ?

Miałem tylko 19 i byłem bliski śmierci. Zdałem sobie sprawę, że chemioterapia nie może mi pomóc. Moja ostatnią nadzieją była Madonna. Spodziewałem się konkretnej odpowiedzi ze strony Matki Bożej a Ona powiedziała mi, że jestem wolny. Wróciłem do domu byłem bardzo smutny. Tak mało wiary miałem, a i ta zniknęła. Tej nocy nie mogłam spać. Moi rodzice byli gotowi pójść ze mną do szpitala bym wziął chemie. Myślałem i postanowiłem nic nie robic. To była wielka walka dla mojej rodziny, gdyż nie wiedzieliśmy co robić.

Moja matka powiedziała, aby wrócić do Medziugorja do Vicki. Odpowiedziałem jej: ?Mamo, dlaczego mam wracać do Vicki? Nie pamiętasz, że Matka Boża nic mi wczoraj nie powiedziała? ?

Dusiłem się w domu tą sytuacją. Chciałem wyjść i nie wiedziałem gdzie się udać. Jeździłem tak z godzinę czy dwie, i znalazłem się ponownie przed domem Vicki. Była z innymi przyjaciółmi i poprosiła mnie bym przyszedł i znowu uczestniczył w objawieniu.
Tak wiec uczestniczyłem ponownie w objawieniu ale tylko z szacunku i tak się modliłem: ?Droga Maryjo, dlaczego nie możesz mi pomóc? Mam tylko 19 lat. Dlaczego nie powiesz Vicce co powinienem zrobić? Pomóż mi, moja droga Maryjo ?.

Kiedy po zakończeniu objawienia Vicka wychodziła, pierwsza popatrzyła na mnie z uśmiechem i powiedziała: ?Ivo, mam wiadomość dla ciebie? Była bardzo radosna, pewnie Matka Boża popatrzyła na mnie przez co najmniej sekundę .
Kiedy wszyscy wyszli Vicka podeszła do mnie i powiedziała: ?. Ivo Matka Boża powiedziała dobrze zdecydowaliście by nie jechać do Zagrzebia?

Odpowiedziałem: ?Dziękuję Madonno, ale dlaczego nie powiedziałaś mi tego ostatniej nocy??
Madonna wiedziała co robi.
Poszedłem do domu. Byłem bardzo szczęśliwy. Również tej nocy nie mogłem spać, bo nie wiedziałem jeszcze, co Matka Boża chciała ode mnie.
Następnego dnia powróciłem do domu objawień Vicki, a Vicka podchodzi do mnie i mówi: ?Madonna powiedziała:? IVO, JESTEŚ MOIM SYNEM UMIŁOWANYM. Będziesz całkowicie wyleczony. Będziesz Moim żywym znakiem na ziemi.??

Następnego wieczoru było kolejne objawienie i ponownie Vicka powiedziała mi: ?Ivo podczas objawienia zobaczyłam Matkę Bożą z tobą w ramionach, a Jej serce zamieniło się w kolor niebieski.?

Następnej nocy po objawieniu Vicka podeszła do mnie i powiedziała: ?Ivo, widziałam Matkę Bożą, a po lewej stronie zobaczyłam twoją protezę i utraconą nogę. Matka Boża powiedziała, że ??kiedy zajaśnieje znak na Górze Objawień, wkrótce po tym, Nasza Pani zakończy kurację twojej straconej nogi Ivo. ?

Minęło ponad 30 lat i muszę powiedzieć, że nigdy nie robiłem następnych rutynowych badań, bo nie miałem potrzeby. Ponieważ, kiedy Matka Boża powiedziała, że ??to koniec mojego uzdrowienia zostałem uzdrowiony wewnątrz. Stałem się innym człowiekiem. Ponieważ Matka Boża przyszła do mojego życia. Modlitwa stała się kluczem mojego życia. Modlitwa weszła w moje życie. Od tego momentu mój krzyż nie był już krzyżem. Był to najpiękniejszy moment w moim życiu. Zdałem sobie sprawę, że tylko przez modlitwę mogę mieć kontakt z Matką Bożą. Zdałem sobie sprawę, że tylko poprzez modlitwę będę wiedział jaka jest droga mojego życia. Wszystko o co modliłem się do Matki Bożej zostało wysłuchane. Moja pierwsza prośba do Matki Bożej brzmiała: ?Moja droga Maryjo, pomóż mi zrozumieć to, nie chcę żyć będąc zawsze wspomagany przez innych. Wiesz lepiej ode mnie jak mogę pracować. ?

W tamtych czasach mieliśmy poważne problemy z komunizmem. Powinienem był rozpocząć pracę w banku w Citluk (w pobliżu miejscowości Medjugorie). Komuniści wiedzieli, i wezwali mnie do swojego biura i powiedzieli: ?. Ivo, nie jesteś dla nas problemem, ale przestań mówić o Medjugorie i o widzących? Odpowiedziałem: ?Dziękuję, ale moja droga jest teraz inna. Moja droga zmierza do Medjugorie, Mszy Św i Matki Bożej. ?

Wróciłem do domu i nie straciłem zaufania. Nadal modliłem się w tej intencji. Wiedziałem, że Matka Boża pomoże mi i pokaże, co powinienem zrobić.
Po okresie około dwudziestu dni czy miesiąca, przybył do naszego domu belgijski pielgrzym, który wiedział o mojej sytuacji, z kilogramem materiałów do produkcji różańców. Powiedział: ?Ivo, to jest twoja praca. Z tego można żyć.? Po raz pierwszy w życiu nauczyłem się jak robić różańce. W tamtym momencie nie wierzyłem, że można żyć z tej pracy. Minęło ponad 29 lat i nadal robię różańce żyjąc z pracy moich rąk. Jest to bardzo ważne dla mnie, aby utrzymać się z pracy własnych rąk, nie prosząc o pomoc. Dziękuje Naszej Pani za znalezienie mi tej pracy. Jednej z najpiękniejszych na świecie. Zacząłem żyć normalnie. Modlitwa pomaga mi iść do przodu.

Zacząłem żyć orędziami Matki Bożej. Drugi raz modliłem się do Naszej Pani: ?Droga Maryjo, pomóż mi założyć rodzinę. Bo ja też chcę żyć normalnie, jak każdy inny. Pomóż mi znaleźć kobietę, która pomoże mi iść do przodu w życiu i nieść ten krzyż. ?
Następnie Matka ponownie zabrała mnie z powrotem do domu widzącej Vicki. I poślubiłem jedną z jej sióstr. I rok po naszym ślubie, mieliśmy córkę. Dziś ma ona 28 lat, mieszka w Zagrzebiu, w Chorwacji, wyszła za mąż i ma dwie córki.

Widzimy, że z Bogiem wszystko jest możliwe.
My, ludzie myślimy, że wiele rzeczy nie jest możliwych. Ale musimy zrozumieć, że będąc z Bogiem wszystko jest możliwe.
Dziękuję Bogu za to, że stworzył mnie człowiekiem. Kiedyś myślałem, że nie byłoby to możliwe.
Wrócę trochę do przeszłości:
Mogę powiedzieć, że życie bez Boga nie istnieje. Spędziłem trochę czasu żyjąc tak, jakby Bóg nie istniał. To było, gdy byłem młody; miałem zdrowie, myślałem że mogę robić wszystko czego zapragnę.
Pewnego dnia obudziłem się i zobaczyłem, że byłem nikim. Miał zaledwie 19 lat, gdy znalazłem się w dole.

Dziękuję Bogu, że przysłał Madonnę w rok po rozpoczęciu się mojej choroby.
Dziękuję mojej mamie za jej cierpienia, które w wierze i w modlitwie, wprowadziły mnie do Serca Matki Bożej.
Nasza Pani słuchała. Na pewno bez wiary mojej matki i bez jej modlitw nie mógłbym stać dzisiaj przed wami.
Mówię do Matki Bożej: ?Dziękuję Ci Nasza Pani, za ten krzyż w moim życiu. Bez tego krzyża nigdy nie poznałbym miłości Boga ?.
Postawmy Boga na pierwszym miejscu. To jest jedyna droga. Kiedy zdecydujemy się umieścić Boga na pierwszym miejscu, wtedy inne rzeczy tracą na znaczeniu.
Dojść do Serca Matki Bożej jest łatwo. Rozumiemy, że Matka Boża jest naszą Matką i mówi prostym językiem. Ona tylko prosi: ?Módlcie się, módlcie się, módlcie się?
Jedynym sposobem, aby znaleźć Boga w naszym życiu jest nasza modlitwa.
Rozumiemy, że bez modlitwy nie znajdziemy Boga.

Zwłaszcza modlitwa w rodzinach. Modlitwa najpotężniejsza to modlitwa w rodzinie.
Kiedy mamy Boga w naszych sercach jesteśmy częścią jednej wielkiej rodziny, która jest rodziną Bożą.



źródło: http://dzieckonmp.wordpress.com/2013/01 ... -01012013/

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1 ] 


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu, jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.
Czytając to Forum DDN, wyrażam swoją Miłość do Maryi i Jezusa Chrystusa, wierząc w Jego Wszechmoc i Miłosierdzie.

"Od Prawdy zależy przyszłość naszej Ojczyzny" - święty Jan Paweł II

Sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej w Wąwolnicy Jezu Ufam Tobie!