Forum DDN - Drogowskazy do Nieba.

  



Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1 ] 
Przeszukiwarka poniższego WĄTKU:
Autor Wiadomość
Post: 29 kwie 2017, o 21:00 
Offline
1000p
1000p
Awatar użytkownika

Rejestracja: 8 paź 2013, o 19:41
Posty: 1061
Zdrada małżeńska w średniowieczu

Obrazek



Zrada małżeńska traktowana jest dzisiaj często jak romantyczna przygoda. Nie jest związana z żadnymi karami przewidzianymi prawnie. A jak to bywało kiedyś?

W świecie starożytnym o zdradzie mówiło się, gdy zdradzała żona. Poświadczają to kodeksy starożytne. Najsłynniejszy z nich to Kodeks Hammurabiego ze starożytniego Wschodu ? Babilonii (1800 p.n.e.). W Kodeksie Hammurabiego o kobiecie mówi się jako o "córce obywatela", "żonie męża". Kobieta zawsze była pod opieką mężczyzny i jemu była poddana. Gdy nie miała ojca lub męża o jej losie decydował sędzia, o losie niewolnicy ? pan. Kodeks podaje, że jeśli ktoś oskarżył arcykapłanke (która nie mogła współżyć) lub "żonę obywatela", ale oskarżenia nie dowiódł ? golono mu głowe. Żonę przyłapaną na zdradzie topiono wraz z kochankiem (związanych), jeśli "pan żony" czyli mąż wybaczył żonie ? wybaczano też kochankowi. Jeśli mąż kobietę oskarżał o zdradę, ale nie udowodnił jej tego, mogła ona złożyć odpowiednią przysięgę i wrócić do swojego domu.

Jeśli kobieta była przez wielu wytykana palcami i doniesiono jej mężowi o cudzołóstwie, ale nie udowodniono tego, skazywano taką kobietę na sąd boży ? wrzucano związaną do wody ? jeśli nie utonęła, znaczyło, że była niewinna. W wypadku np. wojny i wzięcia męża w niewolę ? kobieta mogła (na czas nieobecności męża) zwiazać się z innym mężczyzną, wypełniać obowiązki małżeńskie i być na jego utrzymaniu, ale tylko jeśli nie miała jak wyżywić siebie i swoich dzieci. W przypadku, gdy urodziła dzieci temu drugiemu mężczyźnie, one po powrocie jej męża pozostawały z biologicznym ojcem. Jeśli taka kobieta mogła z łatwością wyżywić siebie i dzieci, nie mogła związać się z innym mężczyzną. Mężczyzna, który zdradził swoje miasto (państwo) mógł się liczyć z tym, że jego żona opuści go i wyjdzie legalnie za innego.

Nie uważano za nic złego prostytucji sakralnej, kapłanki-prostytutki działały legalnie. Uważano, że swoim procederem wypraszaja płodność ludziom, zwierzętom i ziemi. Mężczyzna mógł współżyć z taką kapłanką. Meżczyzna (nieważne czy żonaty, czy kawaler), który pocałował mężatkę miał odcinaną dolną wargę (stosowano wtedy zasadę "czym to zrobiłeś, to ci odetniemy").

W starożytnym Rzymie zdradę małżeńską można było przypłacić śmiercią (choć częściej rozwodem), dlatego niektóre niewierne żony wpisywały się do rejestru prostytutek i w ten sposób unikały kary. Prostytucja była legalna, a niektórzy cesarze pobierali od prostytutek podatki.

W starożytnej Grecji zdrada żony była karana rozwodem. Kobieta zdradzająca traciła cześć i dobre imię. Prawem męża było zabicie kochanka żony. Zdrada była dozwolona, a nawet "wskazana", jesli małżonek nie mógł spłodzić potomka. Żona miała wtedy współżyć z najbliższym jego krewnym (np. bratem).

Słowianie byli również surowi dla zdradzających, czasem nawet mężów. Zdradzającego męża przybijano za worek mosznowy do drzewa lub kawałka drewna i do ręki dawano nóż. Mógł popełnić samobójstwo lub uwolnić się zostając eunuchem (oznaczało to życie w hańbie). Kary dla niewiernych żon były różne, od śmierci ? po okaleczenia np. wycięcie intymnej części ciała.

W Polsce średniowiecznej wobec niewiernej żony stosowano różne kary. Karano np w ten sposób, że: "jeśli kędy nierządnica się znalazła, tedy szpetną i okrutna karę na niej przez obciecie części wstydliwej wymierzano, a ten wycinek na drzwiach domu był zawieszany". Nierządnica była wystawiana pod pręgierzem na widok publiczny. Po odbyciu kary pręgierza, w dzień targowy musiała przechadzac się po rynku zdana na oplucia, wyzwiska, bicie. Taka kobieta ? która starciła cześć ? lądowała często na ulicy. Niewiernych mężów też karano np. "po słowiańsku" lub chłostą.

W późniejszych okresach stosowano podobne kary, aż w końcu ograniczono się jedynie do napiętnowania przez środowisko. Zdarzało się w historii, że oskarżano niewinne kobiety o zdradę i skazywano na śmierć. Działo się tak w przypadku królowych lub księżnych, gdy w grę wchodziła inna kobieta ? potencjalna druga żona, a nie można było otrzymać rozwodu. Celem było spłodzenie męskiego potomka lub pojęcie za żonę kobiety z lepszej rodziny, połączenie rodu z lepszym rodem.

W przypadku wątpliwości, co do prawdziwości oskarżeń o cudzołóstwo uciekano się do tzw. sądu Bożego, czyli np.jeśli osoba związana i wrzucona do wody nie utonęła ? była uznawana za niewinną lub jeśli po włożeniu ręki do ognia, nie była poparzona ? była również uniewinniana.

Dzisiaj nie karze się za zdradę małżeńską, ale trzeba pamietać, że zdradzający odpowie za nią przed Bogiem. Kary czyśćcowe lub piekielne są podobno o wiele cięższe niż te, które w swojej (czasami makabrycznej) fantazji potrafi "wymyślić" człowiek. Autorem i wykonawcą tych kar jest szatan, który daje najpierw pomysł co do zdrady, a potem co do kary.

Przez mój tekst nie chciałam powiedziec, że wszyscy zdradzają, myślę, że zdrady zdarzają się w mniejszej liczbie małżeństw. Mimo to zdarzają się i są sromotnym grzechem przeciwko Bogu, małżonkowi, dzieciom, społeczeństwu i w końcu obracaja się przeciwko samemu zdradzającemu.

źródło; http://www.fronda.pl/a/zdrada-malzenska ... 91945.html


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1 ] 


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 78 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu, jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.
Czytając to Forum DDN, wyrażam swoją Miłość do Maryi i Jezusa Chrystusa, wierząc w Jego Wszechmoc i Miłosierdzie.

"Od Prawdy zależy przyszłość naszej Ojczyzny" - święty Jan Paweł II

Sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej w Wąwolnicy Jezu Ufam Tobie!