Forum DDN - Drogowskazy do Nieba.

  



Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 2 ] 
Przeszukiwarka poniższego WĄTKU:
Autor Wiadomość
Post: 10 kwie 2016, o 14:30 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6446
Nowy Cud Eucharystyczny w Polsce! Tkanka "jest najbardziej podobna do mięśnia sercowego? ze zmianami, które ?często towarzyszą agonii?

Obrazek
Fot. pixabay.com

Dziś podczas Mszy o godzinie 12 w kościele św. Jacka w Legnicy biskup Zbigniew Kiernikowski ogłosił komunikat w sprawie Wydarzenia Eucharystycznego, do jakiego doszło niedawno w tamtejszej parafii. Oto treść tego wystąpienia:

Jako Biskup Legnicki podaję niniejszym wiadomość o wydarzeniu, jakie zaszło w parafii św. Jacka w Legnicy i które ma znamiona cudu eucharystycznego. Na Hostii, która 25 grudnia 2013 roku przy udzielaniu Komunii świętej upadła na posadzkę i która została podniesiona, i złożona do naczynia z wodą, po pewnym czasie pojawiły się przebarwienia koloru czerwonego. Ówczesny Biskup Legnicki Biskup Stefan Cichy powołał Komisję, której zadaniem było obserwowanie zjawiska. W lutym 2014 roku został wyodrębniony fragment materii koloru czerwonego i złożony na korporale. W celu wyjaśnienia rodzaju tej materii Komisja zleciła pobranie próbek i przeprowadzenie stosownych badań przez różne kompetentne instytucje.

Ostatecznie w orzeczeniu Zakładu Medycyny Sądowej czytamy:

?W obrazie histopatologicznym stwierdzono fragmenty tkankowe zawierające pofragmentowane części mięśnia poprzecznie prążkowanego. (?) Całość obrazu (?) jest najbardziej podobna do mięśnia sercowego? (?) ze zmianami, które ?często towarzyszą agonii?.

Badania genetyczne wskazują na ludzkie pochodzenie tkanki.

W styczniu br. przedstawiłem całą tę sprawę w Kongregacji Nauki Wiary. Dziś, zgodnie z zaleceniami Stolicy Apostolskiej, polecam Księdzu Proboszczowi Andrzejowi Ziombrze przygotowanie odpowiedniego miejsca dla wystawienia Relikwii tak, aby wierni mogli oddawać Jej cześć. Proszę też o udostępnienie przybywającym osobom stosownych informacji oraz o prowadzenie systematycznej katechezy, która pomagałaby właściwie kształtować świadomość wiernych w dziedzinie kultu eucharystycznego. Polecam nadto założenie księgi, w której byłyby rejestrowane ewentualne uzyskane łaski oraz inne wydarzenia mające charakter nadprzyrodzoności.

Mam nadzieję, że wszystko to posłuży pogłębieniu kultu Eucharystii i będzie owocowało wpływem na życie osób zbliżających się do tej Relikwii. Odczytujemy ten przedziwny Znak, jako szczególny wyraz życzliwości i miłości Pana Boga, który tak bardzo zniża się do człowieka.

Polecam się Waszej modlitwie i Wam błogosławię

Zbigniew Kiernikowski

Biskup legnicki

Cuda Eucharystyczne zdarzają się bardzo rzadko. Od pierwszego tego typu zjawiska, które miało miejsce w VIII wieku w Lanciano we Włoszech, aż do dziś Kościół uznał za autentyczne 133 takie przypadki. Ostatni z nich wydarzył się kilka lat temu w Sokółce. Został potwierdzony przez dwójkę doświadczonych patomorfologów: profesor Marię Sobaniec-Łotowską i profesora Stanisława Sulkowskiego, którzy niezależnie do siebie doszli do identycznych wniosków.

Naukowcy badali konsekrowaną Hostię, która w październiku 2008 roku została podczas Mszy została upuszczona na podłogę, a potem włożona do szklanego naczynia, gdzie miała się rozpuścić. Tymczasem nie tylko nie rozpuściła się ona, lecz także na jej powierzchni pojawiła się czerwona plama sprawiająca wrażenie skrzepu. Ponieważ stan taki utrzymywał się długo, zlecono dokonanie ekspertyzy naukowej.

Wspomniani badacze wskazali wówczas na trzy niewytłumaczalne naukowo zjawiska. Pierwszym z nich był fakt, że włożony do wody komunikant nie rozpuścił się całkowicie, lecz tylko częściowo. Po drugie: tkanka na opłatku okazała się fragmentem mięśnia sercowego człowieka. Przebywając tak długo najpierw w wodzie, a później na korporale, powinna ona ulec procesowi martwicy, czyli obumierania. Tymczasem podczas wszystkich badań wykazywała zachowania charakterystyczne dla mięśnia sercowego w stanie agonalnym. Trzecim zagadkowym zjawiskiem był fakt, że owa tkanka ludzkiego organizmu w sposób strukturalny połączona pozostawała z konsekrowaną Hostią. Naukowcy podkreślają, że tego typu przenikanie się ciała i chleba jest zjawiskiem, które nigdy dotąd nie było obserwowane w przyrodzie. Wiedza naukowa nie tylko nie zna tego typu przypadków, ale także wyklucza ich zaistnienie.

Obecnie mamy do czynienia z kolejnym ? po Sokółce ? Cudem Eucharystycznym na świecie. Rodzi się pytanie: dlaczego drugi raz z rzędu dochodzi do tego właśnie w Polsce? Teologowie podkreślają, że cuda są znakami z Nieba. Ich celem nie jest budzenie sensacji, lecz wzmocnienie wiary ludzi, zwłaszcza w kontekście czekających ich wyzwań. Jakie wyzwania stoją teraz przed Polską? Dlaczego potrzebujemy aż takich znaków? Do czego wzywa osobiście każdego wierzącego w naszym kraju ów znak?


źródło: http://wpolityce.pl/kosciol/288253-tylk ... sza-agonii

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Post: 13 kwie 2016, o 21:51 
Offline
1000p
1000p
Awatar użytkownika

Rejestracja: 8 paź 2013, o 19:41
Posty: 1061
Czemu służą cuda Eucharystyczne! DOWIEDZ SIĘ!

Obrazek

Cuda eucharystyczne przyjmowały różnorakie formy. W wielu przypadkach święte Hostie krwawiły lub przemieniały się w Ciało, a eucharystyczne wino, w Krew Pańską - w widoczną Krew. Czasami Hostie unosiły się w powietrzu lub były nienaruszone przez bardzo długie okresy czasu.

A jednak Eucharystia jest jedna i jedyna, a cudów eucharystycznych jest wiele. Czemu służą cuda eucharystyczne? Z faktów wynika, iż pojawiały się one wtedy, gdy Realna Obecność była poddawana w wątpliwość lub jeszcze częściej, gdy Najświętszy Sakrament był lekceważony, zaniedbywany, przyjmowany niegodnie czy nawet bezczeszczony (np. cud w Santarem, w Portugalii - 1266 r. czy cud w Pateno, we Włoszech - 1772 r.). Było to więc wyjście naprzeciw słabości ludzkiej z całym ryzykiem popadnięcia w jakiś materializm. Zwłaszcza że materializacje czy też swoiste udowadnianie świata duchowego dokonuje się często w kontekście fałszywej religijności i fałszywej mistyki, jak spirytyzm, magia, teozofia czy fałszywe objawienia.

Wiele cudów eucharystycznych jest nam znanych z bogatych źródeł historycznych. Jeszcze większa ich liczba zachowała się do naszych czasów w ustnych przekazach i opowiadaniach. Już pierwsze wieki chrześcijaństwa zostawiły nam pisma i biografie świętych, zawierające opisy cudownych wydarzeń związanych z Eucharystią (jak np. świadectwo św. Cypriana z III w.).

Św. Cyprian opisuje historię kobiety, która przechowywała u siebie Ciało Pańskie (co było wtedy dozwolonym zwyczajem), lecz przeszła na stronę herezji. Gdy po pewnym czasie otworzyła skrzynię, w której przechowywana była Eucharystia, z wnętrza buchnęły nagle płomienie ognia, co napełniło kobietę nie tylko strachem, ale żalem i skruchą. W słynnym cudzie w Santarem, w Portugalii (1266 r.) pewna kobieta wyjęła Komunię św. z ust i owinęła w welon, by zanieść Ją wróżce jako zapłatę za obiecany ratunek. Wówczas Hostia zaczęła krwawić.

ANI MAGIA, ANI RYTUALIZM

Duchowość to nie manifestacja jakiejś energii (będącej formą materii). Tak chcą postrzegać duchowość niektórzy okultyści czy parapsychologowie, widzący w Eucharystii jeszcze jedno promieniujące źródło życiodajnej energii obok tzw. "czakramu wawelskiego". Tymczasem duchowość nie da się znaturalizować, ani zmaterializować w takim sensie, że wyeliminuje się specyfikę duchowości, choćby poprzez poszukiwanie jej wymierności czy wymierzalności. Taka postawa to błąd "duchowego materializmu", który szerzy się bez umiaru w ideologii New Age, chociaż już wcześniej spirytyzm zmaterializował świat ducha (V. Frankl).

Duchowość może się natomiast wcielać w materię, a to już jest zupełnie co innego. W przypadku Eucharystii trzeba by rzec jeszcze inaczej - to wolny Duch Osobowy, Duch Boży, Jezus Chrystus wciela się w materię, bo tego chce, a nie dlatego, że musi. Tajemnica Wcielenia określa tajemnicę Eucharystii. Jezus jest realnie obecny we Mszy św. nie dlatego, że takie są prawa konieczności, wynikające z zasad wspomnianej materializacji duchowości. Jest to tajemnica wolności i miłości Boga. Należy w to wierzyć, należy zaufać Bogu, który sam nam objawił taki rodzaj swojej obecności (por. 1 Kor 11,24n).

Jezus wciela się w Eucharystię, bo tego chce i trwa w niej, bo nam to obiecał jakby w miłosnym wyznaniu. Jeśli ludzie tracą wiarę, jeśli sprzeniewierzają się tej Bożej miłości wyrażonej w Tajemnicy daru Eucharystii, to wówczas Bóg, by ich otrzeźwić czy obudzić, ukazuje Niewidzialne w widzialnym. Z całym ryzykiem takiego aktu, który może wcale nie jest jakiś wzorcowy, ale jedynie dopuszczony przez Boga z racji słabości ludzkiej. Jest to akt Bożego miłosierdzia. Potwierdza to wspomniany kontekst tzw. "cudów eucharystycznych". Kontekst wątpienia, lekceważenia, zdrady czy profanacji. Dla tych głównie powodów zechciał Zbawiciel (choć może jeszcze dla innych, tylko Jemu znanych) w różnych okresach i okolicznościach ukazać ludziom swą obecność poprzez cuda eucharystyczne. Ale to do nich jednak być może odnosi się Jego wypowiedź skierowana pierwotnie do Tomasza Apostoła: Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli (J 20,29).

Nie należy więc wykorzystywać cudów eucharystycznych w powierzchownej i fałszywej apologetyce rytualnego znaczenia Eucharystii lub nauczania jakiegoś przesadnego lęku, który podszywałby się pod bojaźń Bożą. Nie chodzi więc o zewnętrzny rytualizm, który zbliżałby się także do jakiejś magii. Nie jest to więc problem przyjmowania Komunii na kolanach czy na rękę, choć intencją tych interpretacji jest ochrona wielkości, godności czy świętości Eucharystii, często lekceważonej i profanowanej także dziś.

CUDA EUCHARYSTYCZNE U ŚWIĘTYCH

Eucharystia jednak to przede wszystkim zjednoczenie z Bogiem, które posiada realny i jakby materialny wymiar. To ofiara, ale także komunia, która jest tej ofiary owocem i celem. Eucharystia, która jest darem, uzmysławia nam, że wszystko jest darem, usposabiając nas do wdzięczności (eucharistein: Łk 22,19; 1 Kor 11,24) i pokory, do tych podstawowych, ewangelicznych doświadczeń. Ta darmowość daru Eucharystii promieniuje niekiedy w taki sposób, iż Bóg w Jezusie Chrystusie obdarowywuje często świętych czy też pobożnych ludzi cudami eucharystycznymi. Nie mają jednak one charakteru wspomnianych materializacji i spektakularnych wydarzeń, ale są formą daru wewnętrznego wglądu w Tajemnicę Eucharystii (często w formie ekstazy, jak u św. Franciszka Borgii czy św. Filipa Neri). Wiara świętych wtedy pogłębia się, gdyż pogłębia się ich zrozumienie tajemnic Bożych. Chodziło np. o głosy i wizje, które dotyczyły Tajemnicy Eucharystii, np. u św. Teresy z Avila, która zrozumiała wiele w ten sposób z teologii Eucharystii, gdy chodzi o jej błędne poglądy na temat rzekomego znaczenia wielkości Hostii.

Istnieją też cuda, które objawiają nie tylko znaczenie i godność Eucharystii, ale także jej moc w świecie widzialnym, tj. władzę Boga nad stworzoną przez Niego materią. Można by do tej kategorii zaliczyć np. cud Eucharystycznego Postu, czyli pożywiania się wyłącznie Komunią św. u św. Józefa z Cupertino (powszechnie znanego z niezliczonych lewitacji), św. Anieli z Foligno, św. Róży z Limy czy współcześnie u Marty Robin.

Często chodziło o realną Komunię świętą przyjmowaną z rąk Zbawiciela (św. Klemens, św. Katarzyna ze Sieny) czy też podawaną rękami Aniołów (św. Bonawentura, św. Stanisław Kostka). Współcześnie należy przypomnieć także cud eucharystyczny Fatimy, gdzie dzieci widziały krople krwi spadające z Hostii do kielicha, trzymanego przez Anioła Portugalii, który przyniósł dzieciom Komunię św., tłumacząc jakby ową wizję teologicznie: Bierzcie i pijcie Ciało i Krew Jezusa Chrystusa, tak straszliwie znieważanego przez niewdzięcznych ludzi! Wynagradzajcie za ich winy i pocieszajcie swego Boga. Jest jeszcze inny motyw takiego ukazywania tajemnicy Eucharystii. To znaczenie Eucharystii dla naszego zbawienia, o czym przypominała właśnie Maryja w Fatimie przez Anioła, udzielającego dzieciom Komunii pod dwiema postaciami. Ten fakt przypomniał naukę Chrystusa: Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym (J 6,54).

Można by odwrócić ten pewnik wiary, zadając pytanie: co dzieje się z tym, kto nie spożywa Ciała i nie pije Krwi, bo utracił wiarę w Realną Obecność? Bo głównie o wiarę tu właśnie chodzi.

AKT CZYSTEJ WIARY

Cud Eucharystii wymaga zawsze wiary, czystej wiary, bezinteresownej wiary. Wierzę, więc uznaję widzialne za Niewidzialne. Wierzę obietnicom Boga, bo zawierzyłem Jego Miłości. Dlatego cud Eucharystii jest dla mnie owocny. Czy cuda eucharystyczne dają dowód na tę mistyczną przemianę, o której mówi sam Jezus, gdy stwierdza, iż to "jest" Ciało Moje (por. Łk 22,19; 1 Kor 11,24)? Nie, bo sam cud - z teologicznego punktu widzenia - nigdy nie jest dowodem, ale tylko znakiem. Taka jest logika tajemnicy Wcielenia. Cuda eucharystyczne są po prostu znakiem skierowanym do wierzących ludzi, w którym jest tylko odrobinę więcej widzialności niż zwykle. Bóg to dopuszcza, byśmy w naszej słabości nie stracili wiary w Niewidzialne, byśmy uwierzyli w Niewidzialne, a nie po to, by udowodnić przedmiot naszej wiary. To dlatego Jan Paweł II, jeszcze jako arcybiskup Krakowa, nawiedzając Lanciano we Włoszech (3.11.1974 r.), miejsce słynnego cudu eucharystycznego (ok. 750 r.), napisał: Spraw, abyśmy w Ciebie bardziej wierzyli, pokładali nadzieję i miłowali.

Wiara ma bowiem zawsze swoje próby, coraz to nowe, często niezliczone. Będziemy zawsze wystawiani na kolejną próbę, nawet jeśli w danym przypadku uda nam się zwyciężyć. Im mniej pewności w sercu, tym więcej trzeba zewnętrznych dowodów (S. Kierkegaard, Pojęcie lęku). Zresztą kontekst konkretnych cudów eucharystycznych odnosił się zawsze do konkretnych osób, które utraciły właśnie wewnętrzną pewność. Były to najczęściej osoby, które wątpiły, czy nawet błądziły lub upadały. Ludzie ci, widząc znak, doświadczali wewnętrznego widzenia Miłości Boga. Tak też było właśnie w Lanciano, gdzie wątpiący zakonnik doświadczył widzenia cudu, a następnie wewnętrznej, duchowej przemiany.

A jednak ilość zewnętrznych dowodów nie zawsze przechodzi w jakość wewnętrznej pewności. Często zresztą pewność maleje proporcjonalnie do zewnętrznej doskonałości dowodów. Doświadczenie wskazuje, że ludzie, którzy wpadli w obsesję udowadniania wiary, są zawsze nienasyceni i bezskutecznie szukają coraz to nowych znaków. Kryje się często w tej postawie zwykły upór niewiary, co wyraził z afektem B. Pascal: Jak ja nienawidzę tego błazeństwa, aby nie wierzyć w Eucharystię! Jeżeli Ewangelia jest prawdą, jeśli Chrystus jest Bogiem, jakaż w tym trudność? (Myśli, 359 [402]).

Czysta wiara i bezinteresowne zaufanie do Boga są niezbędne także dlatego, iż nawet jeśli można było wykorzystać osiągnięcia nauki i eksperymentalnie potwierdzić fakt chemicznej czy materialnej przemiany w cudzie eucharystycznym, nie jest to absolutny dowód na Bożą obecność. Prowadzono np. rzetelne i szczegółowe badania ludzkiego Ciała i Krwi, które cudownie się ukazały w czasie Mszy św. w formie fizykalnej, podczas słynnego cudu w Lanciano. Do dzisiaj można zobaczyć (fot. na s. 12 i 13) zachowaną sieć naczyń tętniczych i żylnych czy tkankę mięśniową właściwą mięśniowi sercowemu. Potwierdzono również prawdziwą hematologiczną strukturę starożytnej Krwi z Lanciano. Jednakże w skomplikowanym świecie materii, który sam w sobie jest tajemnicą, jest możliwe wyjaśnienie alternatywne, jeśli nie teraz to w przyszłości. Niepewność pozostanie, jeśli liczymy na zewnętrzne dowody. Cuda dokonujące się w materii mają pobudzić cuda dokonujące się w sercu, w wymiarze duchowym, jak to właśnie stało się w Lanciano i w wielu innych miejscach. Chodzi o to, by ponownie zaufać obietnicy Bożej, by znowu przejść do poziomu czystej, bezinteresownej wiary. Jest to faktycznie prawdziwy cud, który może czynić wielkie cuda.

ks. Aleksander Posacki/Posłaniec

źródło: http://www.fronda.pl/a/czemu-sluza-cuda ... 69699.html


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 2 ] 


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 105 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu, jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.
Czytając to Forum DDN, wyrażam swoją Miłość do Maryi i Jezusa Chrystusa, wierząc w Jego Wszechmoc i Miłosierdzie.

"Od Prawdy zależy przyszłość naszej Ojczyzny" - święty Jan Paweł II

Sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej w Wąwolnicy Jezu Ufam Tobie!