Forum DDN - Drogowskazy do Nieba.

  



Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 18 ]  Idź do strony nr...    1 2   
Przeszukiwarka poniższego WĄTKU:
Autor Wiadomość
Post: 8 lip 2013, o 22:41 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6445
Cytuję ważne świadectwo osoby, która była na spotkaniu z kapłanem Johnem Bashoborą na stadionie w Warszawie 6 lipca 2013 roku.


"...Kilka moich słów które chciałabym Wam przekazać.

Ogrom ludzi w jednym miejscu i modlitwa nas wszystkich to przepiękny widok dla oczu a dla duszy niezapomniana radość, Msza Św. i ilość Kapłanów ''wędrujących'' po sektorach z Komunią Świętą napawał radością ....
To co czuje sie w ''takich '' chwilach to nie dam rady opisać-mam w sercu które dobrze że wytrzymało przez cały czas uwielbienia.


Byliśmy dość wcześnie bo jako jedni z pierwszych ale z każdą chwilą robiło się coraz tłoczniej. Ludzie bardzo życzliwi i organizacyjnie wszystko wspaniale przygotowane.
Najpierw odmówiliśmy różaniec , potem odbyły się trzy konferencje ( z przerwami :wink: ) i już diabeł dał znać że jest pośród !.Trudno pisać co się działo w innych sektorach - widzieliśmy jak księża z wolontariuszami wynosili przeważnie młodych ludzi.
W sąsiednim sektorze ktoś upadł i wydawał straszne krzyki jakby męsko-zwierzęcy głos i telepanie nóg widziałam -trwało to kilka minut i księża z wyciągniętymi dłońmi nad tym człowiekiem ...który okazało się że jest dziewczyną ...młodą i delikatną więc aż mnie zdziwił ten męski ryk że z takiej kruszyny.....dodam że upadła gdy o.John modlił się o opiekę nad ludźmi nękającymi myślami samobójczymi.
Wiele razy ryk był ale dla mnie największa manifestacja złego objawiła się gdy księża ''wyruszyli'' w sektory z Komunią Świętą oraz gdy odmawialiśmy Ojcze Nasz z rozłożonymi rękoma.
Przynajmniej w naszych pobliskich sektorach kilkanaście osób zostało wyniesionych...
Nasz ksiądz też obok miał przypadek mężczyzny który walczył i nie chciał się poddać modlitwom-szarpał się i kopał księży oraz innych którzy pomagali go wyprowadzić. Później w sali odbywały się egzorcyzmy i .....kolejena historia....napiszę co nasz ksiądz powiedział '' ten zły strasznie N I E N A W I D Z I Maryii i modlitw za Jej wstawiennictwem''.

Tłumy w kolejkach do spowiedzi co za widok! ''Na stojąco'' księża spowiadali na korytarzu-a to znowu gdzies ''przykucneli''- a to na plecaku usiedli by tylko służyć....
A kazanie biskupa Marka koniecznie musicie wysłuchać, nagrać i słuchać...słuchać....
A Koronka którą poprowadził do chwili obecnej brzmi w moich uszach....jejku ja cała jeszcze jestem tam

No i modlitwa glosolalią ;:180 a zespół uzupełniał całość ;:138
Kto nie był to trudno by zrozumiał bo to trzeba poczuć....na rozum przełożyć nie da rady!

Jezus dał też wiele uzdrowień choć ja bardziej zrozumiałam jak diabeł ma ogromną moc i władzę nad nami jeśli tylko zejdziemy z Bożej drogi.
Ojciec Boshabora to wspaniałe ''narzędzie'' Boże :)
Pozdrawiam Was, z Panem Bogiem...."



źródło: viewtopic.php?p=2467521#p2467521

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Post: 10 lip 2013, o 15:11 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6445
Atak sił ciemności na arybiskupa ks. Henryka Hosera


Tak jest okupowane cierpieniem Dobro które współorganizował - msze o uzdrowienie z ojcem Johnem Bashoborą


http://niezalezna.pl/43442-ksieza-solid ... nienawisci

Dzięki Bogu i Maryi kapłani polscy solidaryzują się z tym oddanym Bogu i Ojczyźnie arcybiskupem Henrykiem Hoserem.

Miej prosimy Jezu Miłosierny, Ojcze Pio , Maryjo Kębelska i święty Michale Archaniele w opiece i chroń naszych kapłanów przed atakami rozwścieczonego złego.

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Post: 10 lip 2013, o 15:17 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6445
Łączmy się wszyscy w obronie i po stronie Dobra. Razem i z Bogiem i Maryją możemy wszystko. Odwagi.

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Post: 10 lip 2013, o 21:47 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6445
Cytat z http://www.ksd.media.pl/publikacje/1278 ... bialo-boga



".....
Kilkadziesiąt tysięcy Polaków razem uwielbiało Boga
Środa, 10 Lipiec 2013 17:01

Prawie sześćdziesiąt tysięcy wiernych z całej Polski zgromadziło się na wspólnej modlitwie i głośnym wielbieniu Boga na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Uroczystości, które trwały 14 godzin, rozpoczęły się odmówieniem Różańca Świętego, po którym, prowadzone były modlitwy uwielbienia. Wierni, o 15:00 razem odśpiewali Koronkę do Bożego Miłosierdzia, a wieczorem adorowali Najświętszy Sakrament. Najważniejszym punktem programu była wspólna Msza Święta pod przewodnictwem arcybiskupa Henryka Hosera, w której posługiwało ponad 500-ciu set księży wraz z o. Johnem Bashoborą z Ugandy, a kazanie wygłosił biskup pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej Marek Solarczyk.

Spotkanie, pod hasłem ?Jezus zbawia, kto wierzy w Niego, na pewno nie zostanie zawiedziony? koncentrowało się na pogłębianiu relacji z Chrystusem. Obok 15-metrowego, brązowego krzyża stojącego na scenie ustawiony był ołtarz w kształcie serca w kolorze czerwonym, z którego wychodziły dwie wielkie wstęgi: czerwona i biała, na wzór promieni z obrazu Jezusa Miłosiernego.

Całe wielogodzinne, modlitewne spotkanie stworzyło niezwykłą wspólnotę wiernych. Już przed 8 rano wokół stadionu parking zapełniał się po brzegi autokarami i samochodami, a tramwaje były wyjątkowo tłoczne. Tysiacę rodzin z dziećmi, młodzi, starsi, małżeństwa, samotni, niepełnosprawni, biedni i bogaci przyjechali do centrum Warszawy, aby poczuć wspólnotę wiary i jedności.

Trzy dwugodzinne konferencje poprowadził zaproszony na uroczystości przez diecezję warszawsko-praską kapłan z Ugandy ojciec John Baptist Bashobora, charyzmatyczny, afrykański ksiądz, którego życie wypełnione jest modlitwą i głoszeniem wiernym na cały świecie Ewangelii.

Ojciec Bashobora, urodzony i wychowany w Afryce już od najmłodszych lat wykazywał się głęboką wiarą i szczególną relacją z Bogiem. W wieku 10 lat wstąpił do niższego seminarium, aby jak mówi, być jak Jezus. Cały czas czytał Biblię i starał się postępować zgodnie ze Słowem Bożym.

W 1972 roku przyjął święcenia kapłańskie i został wysłany na studia do Rzymu, gdzie uzyskał doktorat z teologii duchowości i magisterium z psychologii. Cały czas posługiwał w katolickich wspólnotach charyzmatycznych i nieustannie się modlił.

Niezwykle wrażliwy na los biednych i opuszczonych założył w Ugandzie pierwszy sierociniec, wybudował dla dzieci domy i szkoły i zapewniał sierotom edukację i opiekę. Jego fundacja ?Father Bash Foundation? wciąż pomaga, budując kolejne placówki edukacyjne oraz domy dla opuszczonych dzieci w Ugandzie. Ostatnio, został również otwarty szpital dla lokalnej społeczności.

Charyzmatyczny katolicki ksiądz z Afryki znany jest z wielu cudów, które wydarzają się w jego obecności, podczas wspólnej modlitwy z wiernymi. Podkreśla on jednak wielokrotnie, iż to nie on sam uzdrawia chorych i cierpiących, ale to Chrystus obdarowuje tych, którzy z całej duszy w Niego wierzą. Wiara bowiem, jest najważniejszym warunkiem do życia w ciągłej jedności z Bogiem oraz do zbawienia.

Ojciec Bashobora, podczas swoich kazań, systematycznie podkreśla, że jest on tylko wysłannikiem Boga, kaznodzieją, głoszącym Ewangelię i zachęca innych do czynienia tego samego. On sam, niczego uczynić nie może, bo tylko Jezus jest Panem i Zbawcą i tylko On może czynić cuda, udrawiać, błogosławić.

Podczas tegorocznego spotkania wiernych polskiego kościoła, ojciec John, w czasie swoich konferencji skupiał się nad siłą wiary, do której prowadzi Słowo Boże. Wiara rodzi się i wzmacnia tylko przez uważne słuchanie, a więc czytanie Pisma Świętego gdzie możemy usłyszeć samego Boga. I tylko poprzez rozumienie Jego słów kierowanych do nas możemy czynić to co Bogu miłe. A gdy mamy już silną wiarę i gorąco, pokornie o coś prosimy to Pan Bóg wylewa na nas łaski i uzdrawia naszą duszę i ciało z wszelkich cierpień.

Narodowe rekolekcje na stadionie charakteryzowały się poczuciem wielkiej wspólnoty, której każdy człowiek gorąco pragnie. Katolicy, w obecnej Polsce ?nowego wieku?, często czując się marginelizowani i dyskryminowani, szczególnie silnie potrzebują poczucia bycia wśród tych, którzy czują to samo. Dlatego, nie tylko chęć poznania księdza z Ugandy, czy też pragnienie uzdrowienia przyciągnęło takie tłumy na tę uroczystość. Sama potrzeba bycia razem, bycia z tymi, którzy rozumieją i pragnienie poczucia akceptacji spowodowały, że tego dnia, właśnie tam zgromadziły się dziesiątki tysięcy, aby tworzyć wielki, braterski, polski kościół.

Ludzie tańczyli i śpiewali, trzymali się za ręce, przytulali i głośno razem modlili. Byli tacy, którzy płakali i tacy, którzy się szczerze śmiali. Wszystkie tłumione na co dzień emocje wybuchły przed Najświętszym Sakramentem. Były uwolnienia i uzdrowienia. Nikt nie był obcy, wszyscy stanowili jedno. Liczne nawrócenia, które wydarzyły się tego dnia świadczą o wielkiej mocy wspólnej modlitwy. Setki księży nieustannie spowiadało wiernych, którzy często po wielu latach przystępowali do sakramentu pokuty.

Polacy, słynący z bycia narodem powściąliwym i skromnym pokazali, że kiedy razem się modlą potrafią być spontaniczni, szczerzy i radośni. Na początku jeszcze nieśmiało i z każdą chwilą coraz mocniej wyrażali swoje poparcie oklaskami. Kiedy razem trzymali się za ręce i z zamkniętymi oczami głośno uwielbiali Boga wrażenie poczucia wspólnoty i jedności było wyjątkowo wielkie.

Jak podkreślał, ojciec Bashobora, najważniejszym momentem dnia musi być Eucharystia. Wspólna Msza Swięta odbyła się w wielkim skupieniu i z wielką czcią. Charakterystyczne dla naszego narodu było to z jaką powagą ludzie uczestniczyli w Eucharystii i z jaką spontaniczną radością i miłością wielbili Boga śpiewem i tańcem podczas modlitwy uwielbienia. To właśnie te umiejętności, pogodzenia powagi i szacunku z radością i spontanicznością charakteryzują naszą ludową pobożność i tak pięknie obrazują polski kościół katolicki.

Wielki stadion narodowy, mogący pomieścić tłumy, odegrał ważną rolę w życiu Polaków. Jeżeli istnieją możliwości, to właśnie na takie spotkania, podczas których ludzie uczą się miłować Boga i bliźniego, powinien być wykorzystywany. Na pewno owoce tego wydarzenia będą wielkie, a Warszawa, zamiast promować dewiacje i demoralizować polski naród ma szansę pomagać ludziom wzrastać w poczuciu przynależności i jedności i w naszej, polskiej wierze katolickiej. Wielu z obecnych na tegorocznych rekolekcjach wyrażało nadzieję, że ponowne modlitewne spotkanie polskich wiernych odbędzie się w przyszłym roku, co obiecywał biskup Solarczyk.
..."



źródło http://www.ksd.media.pl/publikacje/1278 ... bialo-boga

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Post: 12 lip 2013, o 16:33 
Offline
30p
30p

Rejestracja: 4 cze 2013, o 14:24
Posty: 41
Cytat ze Świadectwa : " No i modlitwa glosolalią ;:180 a zespół uzupełniał całość ;:138..."

Niezrozumiała mowa (glosolalia) jest niebiblijna i nie objawiona nam w Piśmie Świętym !!! Pismo Święte z Boga, przez Chrystusa w Duchu Świętym również nie wymienia upadku na plecy, jest bez śladu histerycznego śmiechu czy konwulsji. Ci, którzy uważają się za katolików, powinni powstrzymywać się od uczestniczenia w tych praktykach i masowej fałszywej pobożności nacechowanej zbiorową histerią. Pobożność ta zaprzecza najważniejszym objawionym prawdom przekazanym przez naszego Pana Jezusa Chrystusa.

A tutaj na potwierdzenie cytat z II Listu do Tesaloniczan (II - 9) :

"... Po przyjściu owego "złośnika" towarzyszyć będą, dzięki mocy szatańskiej, wszelkiego rodzaju potężne wyczyny, znaki i cuda kłamliwe. Wystąpi on (szatan) z całym arsenałem obłudy i złości ku zgubie tych, którzy idą na zatracenie - a zatracą się, bo nie przyjęli prawdy, która miała ich zbawić. Dlatego dopuści Bóg, że omamienie błędu wciągnie ich z nieodpartą siłą w swe sidła, wskutek czego dadzą wiarę kłamstwu; a tak będą potępieni wszyscy, którzy nie chcieli uwierzyć prawdzie, lecz złu (nieprawdzie, czynieniu w brew objawieniu) znajdowali upodobanie..." .


Na górę
Post: 12 lip 2013, o 22:35 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6445
Pięknie napisane. Ale nieprawda. Inaczej biskupi nie zatwierdziliby. Proste i niepodlegające wątpliwości.

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Post: 12 lip 2013, o 22:52 
Offline
200p
200p

Rejestracja: 15 lip 2012, o 15:19
Posty: 292
Cytuj:
Niezrozumiała mowa (glosolalia) jest niebiblijna i nie objawiona nam w Piśmie Świętym !!! Pismo Święte z Boga, przez Chrystusa w Duchu Świętym również nie wymienia upadku na plecy, jest bez śladu histerycznego śmiechu czy konwulsji. ...................
Czyli od odmawiania modlitw o których Pismo Święte nie wspomiona też powinniśmy się powstrzymać?
Różaniec...Koronka .... :wink:
Pozdrawiam i z Panem Bogiem :)


Na górę
Post: 12 lip 2013, o 23:07 
Offline
20p
20p

Rejestracja: 3 lip 2012, o 09:54
Posty: 28
Mk 16,15-18

15 I rzekł im: "Idźcie na cały świat i ogłoście ewangelię każdemu stworzeniu. 16 Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, otrzyma wyrok skazujący. 17 Tym, którzy uwierzą, takie znaki towarzyszyć będą: w imię moje demonów usuwać będą, językami mówić będą nowymi, 18 węże brać będą do rąk i choćby coś śmiertelnie trującego wypili, nie zaszkodzi im, na chorych ręce położą i oni dobrze czuć się zaczną".


Na górę
Post: 12 lip 2013, o 23:12 
Offline
20p
20p

Rejestracja: 3 lip 2012, o 09:54
Posty: 28
Cytuj:
Cytat ze Świadectwa : " No i modlitwa glosolalią ;:180 a zespół uzupełniał całość ;:138..."

Niezrozumiała mowa (glosolalia) jest niebiblijna i nie objawiona nam w Piśmie Świętym !!! Pismo Święte z Boga, przez Chrystusa w Duchu Świętym również nie wymienia upadku na plecy, jest bez śladu histerycznego śmiechu czy konwulsji. Ci, którzy uważają się za katolików, powinni powstrzymywać się od uczestniczenia w tych praktykach i masowej fałszywej pobożności nacechowanej zbiorową histerią. Pobożność ta zaprzecza najważniejszym objawionym prawdom przekazanym przez naszego Pana Jezusa Chrystusa.
Mirimax, cytat z wiki:
Glosolalia jest często przez osoby wierzące uznawana za dar języków pochodzący od Boga. W Piśmie Świętym jest wzmiankowane około 30 razy. W Nowym Testamencie świadczą o nim Dzieje Apostolskie / 2. 4; 10, 46; 19, 6; /, listy św. Pawła / 1 Kor 12, 30; 13, 1; 14, 2.39 /, a także Ewangelia / Mk 16, 17 /, gdzie Jezus obiecuje uczniom, że będą mówić językami. Niezależnie od problemów egzegetycznych, mowa jest o zjawisku uznanym przez Pismo św. za rzeczywiste i stosunkowo częste. Dar ten ma często funkcję modlitewną. Św. Paweł powie, że ten dar jest najmniejszym z darów, ale on sam go posiada i życzy go innym; ale też należy czuwać nad właściwym porządkiem, jeśli korzysta się z niego na zebraniach wspólnych.

Istnieje rozróżnienie glosolalii na: mówienie językami istniejącymi (wyst. w dzień Zesłania Ducha Świętego; 2. rozdz. Dziejów Apostolskich) oraz na mówienie językami niezrozumiałymi, tzw. "anielskimi", o których wspomina apostoł Paweł w rozdz. 13. I Listu do Koryntian. Glossolalia w kościołach zielonoświątkowych występuje przeważnie w drugiej wymienionej postaci, najczęściej podczas społecznej modlitwy zboru lub uwielbienia śpiewem.

Glosolalię można odnaleźć w żywej tradycji Kościoła. W pierwszych wiekach jest dość rozpowszechniony, potem występuje rzadziej, pojawiając się czasem w klasztorach czy też w życiu świętych[1].
Cytuj:
A tutaj na potwierdzenie cytat z II Listu do Tesaloniczan (II - 9) :

"... Po przyjściu owego "złośnika" towarzyszyć będą, dzięki mocy szatańskiej, wszelkiego rodzaju potężne wyczyny, znaki i cuda kłamliwe. Wystąpi on (szatan) z całym arsenałem obłudy i złości ku zgubie tych, którzy idą na zatracenie - a zatracą się, bo nie przyjęli prawdy, która miała ich zbawić. Dlatego dopuści Bóg, że omamienie błędu wciągnie ich z nieodpartą siłą w swe sidła, wskutek czego dadzą wiarę kłamstwu; a tak będą potępieni wszyscy, którzy nie chcieli uwierzyć prawdzie, lecz złu (nieprawdzie, czynieniu w brew objawieniu) znajdowali upodobanie..." .
Mirimax, kim wg Ciebie jest ten "złośnik"? Histeryczny śmiech pojawia się podczas egzorcyzmów.


Na górę
Post: 13 lip 2013, o 16:30 
Offline
30p
30p

Rejestracja: 4 cze 2013, o 14:24
Posty: 41
Do owieczka : Koronka i Różaniec zostały nam objawione i są zgodne z linią Słowa Bożego.

Przez kogo została nam objawiona glosolalia ? W jakim momencie jest zgodna z Pismem Świętym?

Glosolalia, o której mówi skoleji Karola to biblijna ksenoglosja. Języki anielskie to całkiem inna sprawa i nie mają nic wspólnego z glosolalią. Glosolalia została objawiona przez złośnika, a więc szatana w sekcie zielonoświątkowej, zapoczątkowana w Angli, następnie USA, by w latach 60-tych trafić do Europy i niestety również do katolickiej Polski. W żywocie świętych nikt nie posługiwał się glosolalią, tj. ani Św. Jan Paweł II , ani wcześniej Św. O. Pio i nikt, zupełnie nikt inny i ewentualnie możemy mówić o jubilacji, o której wspominał Św. Augustyn, a ta również nie ma nic wspólnego ze zbitka sylab i niezrozumiałą mową.

Niezrozumiała mowa, czy modlitwa wyrażana słowem musi być ZROZUMIAŁA o czym mówi wyraźnie Św. Paweł w I Liście do Koryntian (XIV, 26), tutaj cytat: Cóż tedy czynić wypada, bracia? Kiedy zbierzecie się na nabożeństwo, zdarzy się, że jeden (z was) przyjdzie z psalmem, inny z pouczeniem, inny z objawieniem, inny z modlitwą w obcym języku, a inny z tłumaczeniem. Niech wtedy wszystko dzieje się ku zbudowaniu. W "obcych językach" nie powinno mówić więcej niż dwóch, najwyżej trzech, i to kolejno, a jeden winien dać tłumaczenie. O ile nie ma tłumacza, winni zachować milczenie podczas zebrania; niech mówią sami z sobą i z Bogiem..." .

W Piśmie Świętym za każdym razem jeżeli mowa o darze mówienia językami, to każdorazowo chodzi o dar obcej mowy w innym języku ale zawsze zrozumiałej, by w ten sposób skutecznie można było głosić Słowo Boże innym narodowościom.

Jednak praktyki zielonoświątkowe wkradły się do Kościoła Katolickiego na dobre i nie zachowują milczenia. Złośnik dalej zwodzi i zaraża fałszywą pobożnością lud Boży co jest jego najwyższym celem i z którego mamienia ma największą satysfakcje.


Na górę
Post: 14 lip 2013, o 20:48 
Offline
200p
200p

Rejestracja: 15 lip 2012, o 15:19
Posty: 292
No to może inny przykład....śpiewamy w Kościele różne pieśni np. ''Pan kiedyś stanął nad brzegiem'' i wiele innych ułożonych na czyjąś czesć czy w jakiejś intencji a w całym Piśmie Świętych ich nie ujrzy co nie oznacza że są oznaką fałszywej pobożności....
nie wiem w sumie czy dobry przykłąd ale mam nadzieję że wiesz co mam na myśli....jeśli pragnę również w ten sposób (glosolalia) chwalić Pana to myślę że to piękne a jeszcze piękniejsze są własne słowa -proste słowa skierowane do Boga ...słowa nasze których też nie ma w Piśmie Śiwętym ....bywa tak że te nasze słowa są bardziej miłe Bogu niż te ''regułki'' co nie oznacza że im umniejszam wartości.
Z Panem Bogiem


Na górę
Post: 15 lip 2013, o 08:51 
Offline
30p
30p

Rejestracja: 4 cze 2013, o 14:24
Posty: 41
Do owieczka. Tak, po stokroć tak "własne proste słowa", tak zwana modlitwa w skrytości jest najbardziej miłe Panu Bogu. Barka jest piękna pieśnią związaną z Św. Janem Pawłem II ale przede wszystkim jest odzwierciedleniem działalności Jezusa Chrystusa i w konsekwencji Pisma Świętego.

Pismo Święte jest ostatecznym objawieniem Boga. Bóg się wypowiedział przez Pismo, przez Słowo. Jeżeli do Kościoła przychodzi objawienie to musi być zgodne ze Słowem Bożym. Jeżeli to objawienie nie jest zgodne z linią Słowa Bożego to jest inspirowane i przynoszone do Kościoła przez duchy zwodnicze.

Wszystko co się nie zgadza ze Słowem Bożym musi być w świetle Słowa osądzone i odrzucone, tj. wszystko co by miało choćby pozór zła, a do nich należy przede wszystkim glosolalia i nie tylko.

Glosolalia jest pochodzenia zielonoświątkowego, którą zwykle (obecnie np. o. Daniel z Czatachowy nawet jej uczy) otrzymuję się po wlaniu Ducha Świętego ( nie mylić z Sakramentem Chrztu) a która jest mylona z biblijnym "darem języków"( ksenoglosją lub radosną, natchnioną jubilacją) .
Glosolalia ma nie tylko pozór zła, ma coś więcej - jest niebezpieczna i prowadzi do wielu wypaczeń, jest w centrum praktyk zielonoświątkowych zaraz po niebiblijnym ?upadku w Duchu Świętym?, który to upadek niektórzy interpretują jako błogosławieństwo z nałożeniem rąk bezpośrednio na głowę w znaczeniu sakramentalii a drudzy w rzeczy samej jak wlanie Ducha Świętego co jest błogosławieństwem w znaczeniu Sakramentu, które to błogosławieństwo zarezerwowane jest wyłącznie dla Biskupów w Sakramentach. Powiedziałbym, że to i to jest jest złe a to drugie znacząco niewłaściwe i złe.
Czym w takim razie jest to ?błogosławieństwo?? Wiemy, że po tym błogosławieństwie charyzmatyczni wierni zaczynają modlić się glosolalią i jednocześnie są przekonani o obcowaniu z Duchem Świętym.

Używanie glosolalii jako modlitwy i skojarzanie jej z biblijnym darem języków z Dnia Pięćdziesiątnicy, poprzez działalność Św. Piotra między innymi w domu Korneliusza i skończywszy na I Liście do Koryntian Św. Pawła jest obłudną nadinterpretacją Pisma Świętego. Jest interpretacją Pisma Świętego na swoje potrzeby jako niezbędną do praktykowania fałszywego zielonoświątkowego kultu.

Czym w takim razie jest glosolalia?

Odpowiadam - jest wynikiem otwarcia się duszy i tu zaznaczę to postokroć - o t w a r c i e m d u s z y na rzekome dary duchowe, na rzeczy nadprzyrodzone, na oczekiwanie cudów i objawień (w tym uzdrowień) . Jest wynikiem autosugestii autorytetu odzianego w sutannę, często w tytuł profesora, czy doktora i co najbardziej niegodne - uzbrojonego dla uwiarygodnienia tychże modlitw i praktyk w Najświętszy Sakrament ( Świętokractwo, 2120 KKK).

Udział takiej otwartej duszy sprawia, że człowiek popada w fałszywą pobożność, którą jednak przyjmuję jako tą właściwą, jest przekonany pod wpływem autorytarnej osobowości, że jest na nieomylnej drodze do świętości, że jego religijne przeżycia i oczekiwania wobec Boga, są jak najbardziej właściwe.

Jednak w pewnym momencie zwiedziony w ten sposób człowiek nie może się obyć bez glosolalii, upadku na plecy, śmiechów, tańców w miejscach sakralnych, a zły demonstracyjnie manifestuje swoja obecność histerycznymi okrzykami, spazmatycznym śmiechem. Zły czuje się w takim towarzystwie jak ryba w wodzie a wierny obecność złego interpretuje na swój sposób, tj. jest przekonany, że właśnie odbywają się egzorcyzmy, bądź, że duchowny prowadzący te nabożeństwo jest egzorcystą, że to normalne, że krzyczą i ryczą, śmieją i wpadają w trans. Tymczasem takowe egzorcyzmy się nie odbywają a duchowny często gęsto nie jest egzorcystą.


Uczestnictwo w tym co wyżej wymieniłem świadome, czy nawet nieświadome, powoduję że katolik staje się zielonoświątkowcem, wyznaje ducha protestantyzmu. Uczestnictwo takie jest odejściem od katolicyzmu, jest uganianiem się za ciekawostkami, za niezdrową religijnością żądną cudów i innych nadprzyrodzonych sensacji. Człowiek taki uczestniczy w podziale Kościoła Katolickiego, prowadzi do rozłamu swojej parafialnej wspólnoty i całego Kościoła. Jest człowiekiem, który nie zna Pisma Świętego, nie zna żywota Świętych (Agnostycyzm 2128 KKK) a jego działalność zwie się sekularyzacją, która jest zagrożeniem dla Kościoła Powszechnego.


Tym czasem groteskowa manipulacja człowiekiem zawsze jest działaniem złego ducha, a dobroczynna działalność nie może stanowić o autorytecie (mowa np. o ks. Bashanborze, który ni stąd, ni z zowąd jest po psychologii, zna sferę człowieka od strony naukowej i duchowej, uwiarygodnia się na każdym kroku swoją rzekomą skromnością i dobroczynną działalnością w Ugandzie, no i nie jest egzorcystą ).

Dary duchowe, którymi rzekomo obdarzeni są tak zwani charyzmatyczni duchowni winne służyć Kościołowi, nie zaś stanowić o jego histerii, rozłamie i beznadziejnym położeniu. Winne być dawane darmo, tym czasem kosztują pieniądze co jest obłudą, biblijnym kwasem faryzejskim, o którym się nie mówi, że rzekomo nie ma miejsca ale w rzeczy samej jest ! (Symonia, 2121 KKK).

To wszystko świadczy o wynaturzonym przyroście religijności, o nadmiernej wynaturzonej wiedzy o szatanie, którego tzw. charyzmatyczni wierni widzą na każdym kroku co staje się ich obsesją. W ten sposób zanurzają się w te ww. przedstawione charyzmatyczne praktyki bez których niejednokrotnie nie potrafią funkcjonować. Generalnie maja kłopoty z pozytywnym funkcjonowaniem w społeczności religijnej. Inny odmienny pogląd na praktykowanie religijności jest dla nich zły i człowiek reprezentujący inne podejście do wiary jest niewątpliwie zniewolony, itp, itd, . Wierni ci żyją w przekonaniu o swojej słuszności, nieomylności i prawie o świętości. Są przekonani, że obcują nieomylnie z Bogiem, że Sąd Boży to tylko formalność.(Zabobon, 2111 KKK) . Jednak ich ?religijność? to okultyzm w wydaniu katolickim.

Reasumując Bóg jest Bogiem pokoju a nie zamieszania, zaś człowiek jako katolik winien posiadać cnoty, tj, Wiara, Nadzieja i Miłość, w tym również Męstwo, a więc odwagę by stanąć w obronie wiary. Musi być uzbrojony w Odpowiedzialność, która jest równie ważna w obronie wiary by czuwać i działać na rzecz Kościoła Katolickiego. Tak więc bądźmy silni w Wierze w Prawdzie i nie dajmy osłabiać tego co zostało nam objawione w Piśmie Świętym oraz poprzez żywot Świętych z Boga, przez Chrystusa, w Duchu Świętym.


Na górę
Post: 19 lip 2013, o 13:23 
Offline
30p
30p

Rejestracja: 4 cze 2013, o 14:24
Posty: 41
Ostrzeżenia, które miały miejsce ale mają w dalszym ciągu zastosowanie:

Ojciec Święty Paweł IV, słowa z dn. 29.06.1972 r. (Św. Piotra i Pawła Rzym): "...Odnosimy wrażenie, że przez jakąś szczelinę wdarł się do Kościoła Bożego swąd szatana ..."

Św. Jan Paweł II wypowiedź z dn. 06.02.1981 r. : "... Rozpleniły się szeroko idee sprzeczne z Prawdą objawioną i od zawsze nauczaną, rozprzestrzeniły się prawdziwe i rzeczywiste herezje na polu dogmatycznym i moralnym, budząc wątpliwości, zamęt, bunty; wypaczono liturgię ..." .




Na górę
Post: 19 lip 2013, o 15:31 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6445
Nie sugerujmy , że do mszy o uzdrowienie lub posług kapłańskich odnosiły się "święte słowa" Jana Pawła II.

Kto ma rozum, niechaj rozezna do czego... Bo rozplenia się niewątpliwie zło w miejscach gdzie powinna być sama i czysta świętość. Wiele o tym mówią orędzia do nas.

Z Bogiem i Maryją

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 18 ]  Idź do strony nr...    1 2   


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 88 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu, jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.
Czytając to Forum DDN, wyrażam swoją Miłość do Maryi i Jezusa Chrystusa, wierząc w Jego Wszechmoc i Miłosierdzie.

"Od Prawdy zależy przyszłość naszej Ojczyzny" - święty Jan Paweł II

Sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej w Wąwolnicy Jezu Ufam Tobie!